Skocz do:

Author Archives: Paulina Wawer

Pożegnanie

Z wielkim żalem i smutkiem zawiadamiamy, że odeszła do Pana nasza przyjaciółka i kochana siostra lubińska, Ewa Paulina Wawer. Zawsze pełna łagodności, ciepła i dobroci. Redagowała naszą stronę.Na zawsze pozostanie w naszej pamięci. Prosimy o modlitwę +Rodzina lubińska

Posted in Aktualności | Leave a comment

Film

„Święte Skupienie – film dokumentalny”, czyli krótka opowieść o historii medytacji chrześcijańskiej w Polsce – zapraszamy do oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sesja medytacyjna

Termin:   11 – 13 października 2019 Miejsce: Hermanówka k/ Białegostoku Prowadzący: o. Maksymilian Nawara OSB

Posted in Aktualności | Leave a comment

Artykuł

„Dzisiaj medytacja to lekarstwo” – artykuł z lipcowego numeru „Przewodnika Katolickiego” dostępny na naszej stronie. Zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Przewodnik Katolicki, nr 28, 14 lipca 2019 – „Dzisiaj medytacja to lekarstwo” 

Posted in Multimedia, Artykuły | Leave a comment

Medytacja w procesie tworzenia ikony

fot. br Robert Żmiejko OSB

Posted in Multimedia, Galeria | Leave a comment

Blog

„Medytacja w procesie tworzenia ikony” – zapraszamy na bloga i do galerii.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Medytacja w procesie tworzenia ikony

Ikona to mający wielowiekową tradycję obraz sakralny, za pomocą zmysłowego „języka” uobecniający duchową obecność osoby, którą przedstawia. W ikonie następuje więc styk dwóch światów: obrazu dostępnego dla fizycznego wzroku i rzeczywistości duchowej, która się z tego obrazu wyłania w zależności od wiary każdego, kto przed ikoną staje. Ikonopis jako artysta nie ma wpływu na wiarę tych, którzy będą mieli do czynienia z jego dziełem; może jedynie podejmować starania, by oczyszczać siebie z tego co niedoskonałe w nim samym. A więc powstawanie ikony jest także procesem dwubiegunowym. Powstaje dzieło fizyczne – odbieralny zmysłami obraz, ale także w tym procesie zmienia się, a więc odnawia się człowiek, który podejmuje się tworzyć ikonę.Gdzie tu miejsce na medytację?Właśnie w dwóch odsłonach. Po pierwsze sam fizyczny proces tworzenia ikony to obcowanie z wyłaniającą się transcendencją. Zaczyna się od głównych linii, krawędzi, tworzących zarys z którego zacznie się wyłaniać całość, ostateczność dzieła, która z jednej strony jest od początku założona przez ikonopisa, a z drugiej strony sam proces z wieloma czynnikami niezależnymi od autora wpłynie na ostateczną postać ikony. Te główne linie, krawędzie wyłaniają się, żyją, czasem w konsekwencji muszą się zmienić, przesunąć lub zniknąć, nabrać pigmentowości lub zostaną osłabione, nieodnowione pod kolejną warstwą bazy. Krawędzie to tylko początek, ale już tu widzimy jak proces postawania ikony jest żywy i dialogiczny. Prowokuje do medytacji, do przejścia od fizyczności do czegoś innego i nieuchwytnego.Po drugie ikonopis doświadcza w procesie tworzenia ikony własnej słabości i to w kontraście do świętości osoby, którą podjął się malować. Zbytnia radość z powodzenia i zbytni smutek gdy nie wychodzi – to echa miłości własnej, nastawionej na chwałę tego świata: pochwały lub pieniądze ze sprzedaży. Do tego dochodzi zazdrość zdolności innych i wstyd z tego to co sam posiada, pośpiech by już być tam gdzie nie jest i rozdrażnienie tym niewiele w czym jest. Proces tworzenia ikony pozwala więc poznać siebie, zobaczyć siebie – i to przy świetle tej chwały, która odbija się ze świętych osób. Stąd już tylko krok do medytacji nad tym kim jest i w obecności Kogo jest.W tym podwójnym kluczu zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z procesu powstawania ikony.  

Posted in Blog | Leave a comment

Konferencja

„Translacja i transformacja” – konferencja o. Maksymiliana Nawary OSB, wygłoszona w czasie czerwcowej sesji medytacyjnej w Trzęsaczu dostępna już na stronie. Zapraszamy do słuchania i oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Świadectwo

„Kochać życie – świadectwo medytacji” – świadectwo Dariusza Hybla i o. Maksymiliana Nawary OSB z czerwcowego spotkania w lódzkim klasztorze Ojców Dominikanów. Zapraszamy do słuchania i do oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

 o. Maksymilian Nawara OSB i Dariusz Hybel – Kochać życie – świadectwo medytacji

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

MODLITWA JEZUSOWA

Termin:  3 – 10 sierpnia 2019   Miejsce: Otwock k/Warszawy, Dom Rekolekcyjny Księży Pallotynów ul. Żeromskiego 6   Prowadzący: o. Maksymilian Nawara OSB, o. Alipij Fedun MSU, s. Stefania Janiak CSFN  

Posted in Aktualności | Leave a comment

Blog

Medytacja w klasztorze benedyktynów w Samporze na Słowacji i prezent od o. Jozefa na naszym blogu – zapraszamy do czytania i  oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Medytacja w SAmporze

Słowacki Sampor stał się kolejnym klasztorem benedyktyńskim, w którym praktykujemy medytację chrześcijańską. W najbliższy piątek, 28 czerwca rozpoczyna się tam międzynarodowa sesja medytacyjna – o. Maksymilian Nawara będzie tam głosił konferencję, a o. Jozef i słowaccy Benedyktyni będą nas oprowadzać po mniszych ścieżkach i doświadczeniach. Warto odwiedzić to miejsce.  Samporowy Dom Gości zaprasza https://www.benediktini.sk/   Dla wszystkich którzy chcą … o. Jozef OSB przygotował prezent – filmiki które są dziełem trojga – mnicha benedyktyńskiego, artysty rzeźbiarza i ikonopisa, siostry zakonnej – poetki. Emitowała je  słowacka telewizja, specjalnie dla nas napisy w języku polskim. Zapraszamy do oglądania:https://drive.google.com/file/d/1iCcgUCtF7-vO9ZjvnK7wjTZyJO0pCy6k/view?usp=sharinghttps://drive.google.com/file/d/1x2foCZtTFRaDK5qwULYaegLB6o97pd8h/view?usp=sharing Monika Figiel  

Posted in Blog | Leave a comment

A w klasztorze…

Trwa kapitalny remont centralnego ogrzewania w budynkach Opactwa Benedyktynów w Lubiniu – obejmuje on m.in. piętro domu gości, na którym odbywają się spotkania medytacyjne.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Wykład

Termin: 23 czerwca 2019 godz. 18.30 Miejsce: Klasztor OO.Dominikanów pw. św. Dominika, Szczecin, Plac Ofiar Katynia 1 Prowadzący: o. Maksymilian Nawara OSB, Dariusz Hybel

Posted in Aktualności | Leave a comment

Wykład

Termin: 23 czerwca 2019 godz. 12.00 Miejsce: Kościół pw. Miłosierdzia Bożego, Trzęsacz, ul. Pałacowa Prowadzący: o. Maksymilian Nawara OSB

Posted in Aktualności | Leave a comment

wykład

Termin: 18 czerwca 2019 (wtorek), godz. 19.30 Miejsce: Klasztor o. Dominikanów, Łódź, ul. Zielona 13 (róg Wólczańskiej), sala na pierwszym piętrze Prowadzący: o. Maksymilian Nawara OSB i Dariusz Hybel

Posted in Aktualności | Leave a comment

MEDYTACJA CHRZEŚCIJAŃSKA

Modlitwa ciszy i miłosnej obecności Termin: 14 – 16 czerwca 2019 Miejsce: Gniezno, Centrum Edukacyjno-Formacyjne Prowadzący: Dariusz Hybel, ks. Dariusz Larus

Posted in Aktualności | Leave a comment

Wykład

Termin: 6 czerwca 2019 (czwartek), godz. 18.30 Miejsce: Kapitularz Klasztoru Ojców Dominikanów w Krakowie Prowadzący: o. Maksymilian Nawara OSB i Dariusz Hybel

Posted in Aktualności | Leave a comment

Od Leonarda Cohena do Bartymeusza

Arkadiusz Korolik – Od Leonarda Cohena do Bartymeusza, czyli o patrzeniu na niedoskonałość

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

Konferencja

„Od Leonarda Cohena do Bartymeusza, czyli o patrzeniu na niedoskonałość” – konferencja Arkadiusza Korolika z kwietniowej sesji medytacyjnej w Lubiniu dostępna już na stronie. Zapraszamy do słuchania i oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sobota Medytacyjna z o. Maksymilianem

 Termin: 11 maja 2019 Miejsce: Kościół Monastycznych Wspólnot Jerozolimskich, Warszawa, ul. Łazienkowska 14 

Posted in Aktualności | Leave a comment

wykład

Termin: 10 maja 2019, godz. 19.00 Miejsce: Klasztor o. Dominikanów, Służew, Warszawa Prowadzący: o. Maksymilian Nawara OSB i Dariusz Hybel

Posted in Aktualności | Leave a comment

sesja medytacyjna

Termin: 27 – 29 września 2019 Miejsce: Ośrodek Ojców Dominikanów, Jamna k. Tarnowa Prowadzący: o. Maksymilian Nawara OSB

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sesja medytacyjna

Termin: 21 – 23 czerwca 2019 Miejsce: Trzęsacz k/ Rewala Prowadzący: o. Maksymilian Nawara OSB

Posted in Aktualności | Leave a comment

Rekolekcje w milczeniu

Termin: 1 – 8 czerwca 2019 Miejsce: Uniów k. Lwowa, Ukraina Prowadzący: o. Ihumen Illia Mamchak, o. Alipij Fedun MSU, s. Stefania Janiak CSFN

Posted in Aktualności | Leave a comment

Życzenia

 „Łaska Wielkanocy to niezmierzona cisza, bezgraniczny spokój i niezmącony smak w duszy.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Blog

„Umrzeć przed własną śmiercią” – zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Umrzeć przed własną śmiercią

„Siedząc w medytacji, umieramy, zanim przyjdzie nasza śmierć. Wobec takiego wyzwania rozum zostaje bezradny. Jak spotkać przed śmiercią fizyczną własną śmierć, która przynosi życie? Pewien urzędnik przybył kiedyś do abby Arseniusza i przyniósł testament jego krewnego senatora, który zostawił mu ogromny majątek. Starzec wziął ten testament i chciał go podrzeć. Wtedy urzędnik padł mu do nóg i mówił: „Błagam cię, nie drzyj tego, bo mi głowę utną!”. Odrzekł abba  Arseniusz: „Ja umarłem wcześniej, a on dopiero teraz”. Odesłał więc testament i nic nie przyjął. Abba Arseniusz wysoko postawił poprzeczkę, którą chcielibyśmy dosięgnąć. Medytacja jest praktyką umierania nie tyle dlatego, że z każdym wydechem,  z każdą sekundą upływającego czasu, który ofiarujemy Bogu, jesteśmy bliżej naszego nieuchronnego momentu śmierci – choć to też prawda. Umieramy nie tylko dlatego, że zmagamy się z bólem i niewygodą – w znaczeniu fizycznym i psychicznym – choć to też prawda. Umieramy przede wszystkim dlatego, że forma praktyki medytacyjnej i jej esencja są właśnie takie, że niewiele sobie w niej zostawimy lub – by nie powiedzieć mocniej, podążając jeszcze głębiej – nic sobie nie zostawiamy. Wszystko musimy oddać, także samych siebie. Nie jest to powód do przygnębienia. Wręcz przeciwnie – to umieranie, tracenie siebie budzi pogodę ducha i pokój, akceptację naszego życia, takim jakie ono jest. Jeśli czegoś mamy się uchwycić, to Bożej Obecności, która jest poza naturalnie uchwytną percepcją. Wykracza ona poza myślenie i emocje. Jest Tajemnicą i Absolutem. Podprowadza do niej „ciemna” wiara”, a w niej miłość. Ona jest siłą napędową wejścia w noc. To wyzwalająca perspektywa. Tu tryska Źródło naszej tożsamości i wolności, ponieważ do niczego nie jesteśmy przywiązani z wyjątkiem Boga.Tu tryska Źródło naszej niezbywalnej godności, której nie może zniweczyć żadna ziemska przyczyna. Wielkość i bezcenność człowieka jest bowiem zakorzeniona w Niestworzonym, który reprezentuje dla każdego horyzont jego możliwości i nowych rzeczy ( Por. Ap 21, 1-7) wraz z zaproszeniem do ich odkrywania i urzeczywistniania. Czy to nie fascynująca przestrzeń serca – umysłu, w której dzieje się nasza duchowa śmierć, ogołocenie, a jednocześnie pogodna akceptacja rzeczywistości? To przestrzeń przed myśleniem, przed emocjami, przed „chcę-nie chcę”, przed „przyjemne- nieprzyjemne”, przed „podoba mi się-nie podoba mi się”, przed pożądaniem. To przestrzeń wolności duchowej. Doświadczenie jej, posmakowanie choćby na chwilę jest jednym z najważniejszych owoców medytacji. To przełomowe odkrycie: nie można się tu niczego z tego świata uchwycić na stałe. I w tym jest nasze ocalenie”. „Medytacja. Droga Miłującej Obecności”, Dariusz Hybel, o. Maksymilian Nawara

Posted in Blog | Leave a comment

„Kult, nauczanie i duchowość” – konferencja o. Maksymiliana Nawary z marcowej sesji medytacyjnej w dostępna już na stronie. Zapraszamy do słuchania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Kult nauczanie i duchowość (2019-03-31)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2019-M-PL | Leave a comment

Rozeznawanie myśli – czyli o mądrym życiu z Bogiem

Termin: 6 kwietnia 2019 godz. 14.30 Miejsce: Studium Chrześcijańskiego Wschodu, Klasztor św. Józefa, ul. Dominikańska 2, Warszawa Prowadzący: Dariusz Hybel

Posted in Aktualności | Leave a comment

Konferencja

„Przestrzeń łagodności” – konferencja o. Maksymiliana Nawary i Dariusza Hybla z sesji medytacyjnej w Gryżynie dostępna już na stronie. Zapraszamy do słuchania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Przestrzeń łagodności (2019-03-23)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, Dariusz Hybel - dwóch w jednym, 2019-MD-PL | Leave a comment

Zaproszenie

Grupa Droga Kontemplacji z Torunia zaprasza 21 marca o godz. 18.30 na wspólną Eucharystię z okazji 10-lecie swojego istnienia. Po Eucharystii wspólne spotkanie przy herbacie.   

Posted in Aktualności | Leave a comment

Mądrość jako sztuka życia u Ojców Pustyni (2019-03-09)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2019-M-PL | Leave a comment

Wykład

„Mądrość jako sztuka życia u Ojców Pustyni” – wykład z cyklu „Duch Mądrości” wygłoszony przez o. Maksymiliana Nawarę OSB w Studium Chrześcijańskiego Wschodu w Klasztorze św. Józefa O.Dominikanów w Warszawie dostępny już na stronie. Zapraszamy do słuchania i oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara OSB – Mądrość jako sztuka życia u Ojców Pustyni

Posted in Multimedia, Filmy, Film | Leave a comment

Pieniądze i modlitwa (2019-02-16)

Posted in Konferencje, Dariusz Hybel, 2019-D-PL | Leave a comment

Konferencja

„Pieniądze i modlitwa”- konferencja Dariusza Hybla z lutowej sesji medytacyjnej dostępna już na stronie. Zapraszamy do słuchania i oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Dariusz Hybel – Pieniądze i modlitwa

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

Dariusz Hybel – Duchowość codzienności

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

Mądrość jako sztuka życia u Ojców Pustyni

Termin: 9 marca 2019 godz. 14.30 Miejsce: Studium Chrześcijańskiego Wschodu, Klasztor św. Józefa, ul. Dominikańska 2, Warszawa Prowadzący: o. Maksymilian Nawara OSB

Posted in Aktualności | Leave a comment

Pokój ludziom dobrej woli, cz.1 (2018-12-29)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2018-M-PL | Leave a comment

Pokój ludziom dobrej woli, cz.2 (2018-12-30)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2018-M-PL | Leave a comment

Sobota medytacyjna

Termin: 9 marca 2019Miejsce: Kościół Wspólnot Jerozolimskich, Warszawa,ul. Łazienkowska 14 

Posted in Aktualności | Leave a comment

sesja medytacyjna

Termin: 22 – 24 marca 2019 Miejsce: Ośrodek „Anapausis”, Gryżyna Prowadzący: Dariusz Hybel, o. Maksymilian Nawara OSB 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Blog

„Panna Nikt” na naszym blogu – zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Panna Nikt

Przez ostatnie dwa lata przez firmę w której pracuję przeszedł istny huragan zmian. Ot, taka typowa, powiedzmy sobie – dość schematyczna historia ambitnie wzrastającej korporacji. Jako karmiąca, pełnoetatowa matka u schyłku urlopu macierzyńskiego udałam się któregoś zimowego dnia po przeszło półtorarocznej przerwie, po ty by odwiedzić koleżanki, kolegów i odbyć bardzo ważne dla mnie spotkanie. Będąc w jednym z działów technicznych, rozmawialiśmy wspólnie o tym co się wydarzało przez ten czas, o nowej strukturze, awansach, odejściach, roszadach i wpływie jaki wywołały te wszystkie rzeczy. W pewnym momencie pytam mojego serdecznego kolegę, team leadera całego zespołu, z którym bardzo blisko współpracowaliśmy: – A Ty Przemo, kim jesteś po tych wszystkich zmianach..? Zanim dotychczasowy (tak jak ja go pamiętałam) lider zdążył otworzyć usta w odpowiedzi, jeden z kolegów skutecznie odbierał mu głos, wykrzykując – On? Nareszcie po latach stał się jednym z nas, czyli nikim. Na sali rozległ się gromki śmiech. Taaa.. czarny męski humor, tak charakterystyczny dla naszej IT-alnej branży.. on nie oszczędzi nikogo. Ja na to odpowiadam, wyrażając przy tym entuzjazm i radość – bardzo szczerze i bardzo świadomie – Gratuluję Przemo, wreszcie możesz być nikim, czyli tak naprawdę – sobą! Ku mojemu zaskoczeniu i zażenowaniu zarazem, cały openspace wybuchnął śmiechem, koledzy śmiali się do łez, nawet najtwardsze sztuki, lub Ci, których nie znam i którym moja obecność pewnie trochę przeszkadzała w pracy – nawet oni próbowali skryć uśmiech za dużymi tablicami czarnych monitorów… No cóż, w istocie chciałam powiedzieć coś bardzo ważnego… poważnego, i płynącego z głębi serca – a niezamierzony efekt był taki, że zostałam mistrzynią dowcipu dla moich, notabene, bardzo wymagających w tym temacie kolegów. Na szczęście znamy się lata i na moje rozpaczliwe próby zapewnienia co miałam na myśli szybko dostałam odpowiedź – poza słowami co prawda, ale dzięki temu jeszcze mocniejszą i  dającą jeszcze większą radość.  Odpowiedzią była czysta świadomość tego, że jesteśmy w tym momencie razem – nie tylko w tym samym miejscu i czasie, ale że nasze umysły są w tym samym punkcie. Bardzo piękne doświadczenie… Dla mnie szczególnie ważne. I ważny był także kontekst, bo zrezygnowałam tego dnia oficjalnie z mojej dotychczasowej roli HR-owca, a wcześniej z zacnego awansu – po to by wyruszyć w nieznane. Stałam w gronie moich serdecznych, zawsze wspierających mnie kolegów, jako „panna nikt”’ i było to doświadczenie ulgi i wolności… Zohar Fresco wybitny muzyk, perkusista, kompozytor, grający na bębnach obręczowych, prawdopodobnie najbardziej znany na świecie z projektu magicznego tria: Możdżer, Danielsson, Fresco – powiedział kiedyś: „Każdy chce być numerem jeden, a ja, po prostu jest numerem zero. I mam święty spokój”Bycie nikim to pochylenie się nad bezmiarem człowieczeństwa, To pokłon wobec Tajemnicy, tej z dużej literyTo odpowiedź na prawdziwą miłość [w każdej postaci…]To największe szczęście jakie może spotkać człowieka, to mądrość… która nie jest wiedzą, niczego nie ujmując intelektowi ;-) Wiem, że za kilka godzin, może dni, lub tygodni ten obraz pustki się zatrze… Zastąpi go „ktoś” kto za wszelką cenę będzie próbował szukać szczęścia – szczęścia jak mówi Merton „prawowitego”, szczęścia „powszechnie uznanego”, szczęścia które jest „uniwersalnym standardem narzucanym wszystkim ludziom wszechczasów…” Dlatego modlę się dzisiaj: Boże, chcę być nikim…, daj mi  wolność kształtowania własnego życia zgodnie z Twoją wolą, tj. w ramach okoliczności w których mnie postawiłeś. Amen :-) Róża 

Posted in Blog | Leave a comment

Konferencja

„Duchowość codzienności”- konferencja Dariusza Hybla ze styczniowej sesji medytacyjnej dostępna już na stronie. Zapraszamy do słuchania i oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Duchowość codzienności (2019-01-19)

Posted in Konferencje, Dariusz Hybel, 2019-D-PL | Leave a comment

KONFERENCJE

„Pokój ludziom dobrej woli” – konferencje  o. Maksymiliana Nawary z noworocznej sesji medytacyjnej dostępne na stronie. Zapraszamy do słuchania i do oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara – Pokój ludziom dobrej woli, cz.2

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara  – Pokój ludziom dobrej woli, cz.1

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

Blog

„W obliczu żłóbka rozumiemy, że tym co posila życie nie są dobra, lecz miłość; nie zachłanność, ale miłosierdzie; nie obfitość, z którą trzeba się obnosić, ale prostota, której należy strzec” – na naszym blogu o codziennej drodze do Betlejem. Zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Droga do Betlejem

„Pójdźmy do Betlejem” (Łk 2, 15): tak mówili i uczynili pasterze. Również my, Panie, chcemy przybyć do Betlejem. Droga, także i dzisiaj prowadzi pod górę: trzeba pokonać szczyt egoizmu, nie możemy się zsunąć w jary światowości i konsumpcjonizmu. Panie, chcę dotrzeć do Betlejem, bo tam właśnie na mnie czekasz. I chcę uświadomić sobie, że Ty, złożony w żłobie, jesteś chlebem mojego życia. Potrzebuję delikatnego aromatu Twojej miłości, abym był z kolei chlebem łamanym dla świata. Weź mnie na swoje ramiona, dobry Pasterzu: miłowany przez Ciebie, będą mógł także i ja miłować i brać braci za rękę. Wtedy będzie Boże Narodzenie, kiedy będą mógł Tobie powiedzieć: „Panie, Ty wszystko wiesz, ty wiesz, że cię kocham” (J 21,17). To słowa papieża Franciszek z tegorocznej „Pasterki”, której przewodniczył w Wigilię uroczystości Narodzenia Pańskiego w Bazylice św. Piotra w Watykanie.  Kolorowe bombki, świecące renifery kiwające głowami, piękne, zielone choinki, kolędy, inne świąteczne hity, przypominające nam w niemal każdym miejscu o świętach. Tyle sensualnych bodźców… Jak w tej lawinie, chaosie dojść do Betlejem?  „W obliczu żłóbka rozumiemy, że tym co posila życie nie są dobra, lecz miłość; nie zachłanność, ale miłosierdzie; nie obfitość, z którą trzeba się obnosić, ale prostota, której należy strzec”. To znowu słowa papieża. Kiedy je przeczytałam przypomniał mi się wywiad z Hortensją, jedną z moich lubińskich „sióstr”:https://lubin-medytacje.pl/blog/blog/5260/ Eureka! Tak, Hortensja opowiada nam w prostych słowach o swojej codziennej drodze do Betlejem! Realnej, prawdziwej drodze. O traceniu, nieoczekiwaniu, oddawaniu, umieraniu,  coraz większej prostocie i akceptacji, o drodze do Miłości. Nasza droga do Betlejem to nasze życie, nie kolorowe zdjęcie na FB lub Instagramie ze świątecznymi dekoracjami, pięknymi prezentami. Choinkom opadają igły, błyszczące opakowania prezentów już dawno wylądowały w śmieciach, milkną kolędy, a nasza droga do Betlejem trwa, Boże Narodzenie nadal i wciąż dokonuje się w naszym życiu… o ile tylko oddamy je Chrystusowi. Tak medytacyjnie, bezwarunkowo. „Wtedy będzie Boże Narodzenie, kiedy będą mógł Tobie powiedzieć: „Panie, Ty wszystko wiesz, ty wiesz, że cię kocham” (J 21,17)”. Paulina Wawer  

Posted in Blog | Leave a comment

Blog

„Wszystko co mam, tracę. To ogromna nauka puszczania” – o kotach, porażce, która jest sukcesem i wolności do na naszym blogu. Zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Co jest Twoim skarbem?

„Jola – Horta, co dla Ciebie znaczy „pracować z pasją”?Hortensja – To znaczy pracować z miłością do tego, co się robi. Po prostu.Jola – Co to znaczy w Twoim wypadku?Hortensja – To znaczy, że to, co robię, robię bardziej z potrzeby serca niż obowiązku. Mam świadomość, że z pracy powinnam się utrzymać, jednak ważniejsze dla mnie jest nie to, za ile to robię, ale jak to robię.(…)Jola – Jakimi zwierzętami się zajmujesz?Hortensja – Kotami, chociaż tak wyszło trochę przez przypadek. Najpierw byłam wolontariuszką i zajmowałam się psami. Potem okazało się, że zwolniło się miejsce osoby opiekującej się kotami. Mimo że nie miałam z nimi takiego kontaktu, nie znałam dobrze tych zwierząt, zgodziłam się. Pracuję z nimi już 3,5 roku i już bym ich nie zamieniła na psy, które nadal bardzo lubię. Nawet mam teraz u siebie jednego psa na dole w szpitaliku. Jednak koty uwielbiam! Cenię sobie ich kocią psychikę i  dobrze się rozumiemy.Jola – Co Cię w kotach fascynuje?Hortensja – Parę rzeczy. Koty nie robią niczego, żeby się człowiekowi przypodobać – są niezależne, dzikie. Jeżeli się zasłuży na kocią sympatię, nie jest ona podbudowana żadnym interesem. Poza tym są dosyć bezradne w schronisku z racji bycia z ludźmi o parę tysięcy lat krócej niż psy. To powoduje ich większe zagubienie w naszym świecie. O wiele bardziej potrzebują wsparcia i przeprowadzenia przez tę sytuację, więc czuję się im potrzebna. Im dłużej pracuję, tym bardziej cenię sobie koty środowiskowe, które po zabiegu sterylizacji wracają do swojej rzeczywistości. Opieka nad nimi wymaga zapewnienia im maksymalnego komfortu na krótki czas, po którym z ulgą odchodzą ze schroniska, nie wyrażając żadnej wdzięczności. Uczy mnie to bezinteresowności, przekraczania własnych ograniczeń, wyzbycia się oczekiwania, że za dobry uczynek należy mi się nagroda.Poza tym, że mam wspaniałe dzieci, które są priorytetem, to mogę powiedzieć, że w dużej mierze sens życia. Moja praca zmienia świat na lepsze. To, co możemy zrobić w życiu, to działać tak, żeby było coraz mniej cierpienia. I z mojej perspektywy to właśnie robię – to mój wkład. Są osoby zajmujące się starszymi osobami, chorymi dziećmi, a ja zajmuję się cierpiącymi zwierzętami w takim zakresie, w jakim mogę. Nie jestem w stanie w ogóle zlikwidować cierpienia, ale robię to, na co mam wpływ.Jola – Czy ja Ciebie dobrze zrozumiałam, Horta? Czy ta praca nadaje Twojemu życiu sens?Hortensja – Tak, można tak powiedzieć. Poza tym jestem osobą wierzącą, więc siła wyższa jest dla mnie bardzo ważna. I to się wszystko łączy. Wykonuję pracę, która psychicznie bardzo obciąża – im bardziej przywiązuję się do jakiegoś zwierzęcia, tym szybciej staram się mu znaleźć jak najlepszy dom. To z kolei powoduje poczucie straty. Wszystko co mam, tracę. To ogromna nauka puszczania. Od 7 lat jestem związana z ośrodkiem medytacyjnym, gdzie uczymy się tracić wszystko po kolei. Mnie się to wszystko łączy. Celem bardziej dla mnie jest droga.Jola – Hortensja, odnoszę wrażenie, że to, co mówisz o nauce tracenia stanowi duży kontrast w stosunku do gromadzenia, któremu ulega współczesny świat. Ludzie gromadzą rzeczy sądząc, że to świadczy o sukcesie.Hortensja – Tak… w kategoriach myślenia nowoczesnego jestem człowiekiem, który bardziej poniósł porażkę niż sukces – nie zrobiłam żadnej kariery, mam za sobą rozbitą rodzinę, nie mam wielkich pieniędzy, nie podróżuję, bo jestem pracoholikiem, który woli posiedzieć z kotami.Ale jestem szczęśliwym człowiekiem. To jest mój sukces. Jak się rozglądam dookoła, to myślę, że na tym polega mój sukces, że nie muszę gonić za rzeczami, bo ja już wszystko mam. Inne osoby cały czas biegną za czymś, czego nigdy nie dostaną, więc w tym sensie to ja jestem bogata.Jola – Zatem co jest Twoim skarbem?Hortensja – Moim skarbem jest to, że żyję zgodnie ze swoim sumieniem, nie wstydzę się, kiedy patrzę w lustro. Oczywiście popełniam błędy, ale to są błędy, a nie świństwa. Do błędów mam prawo i staram się je naprawiać. Nie mam potrzeby iść po trupach i mam nadzieję, że żadnego trupa po sobie nie zostawiłam. Mam wewnętrzna wolność wybierania tego, co jest dla mnie ważne i nie przypominam sobie, żebym musiała wybierać wbrew sobie. Jeżeli musiałabym w pracy coś takiego, co nie byłoby zgodne ze mną, wiem, że stać by mnie było na odejście.Jola – Co jeszcze jest Twoim skarbem?Hortensja – Wrócę do podstaw – to jest miłość. (…)Jola – Co jeszcze jest Twoim skarbem?Hortensja – Wolność. Uważam, że jestem wolnym człowiekiem, co stanowi paradoks. W sferze fizycznej ogranicza się ona do wąskiego miejsca – domu na wsi z terenem zielonym, ponieważ nie lubię wyjeżdżać. Jednak w sferze duchowej jestem na poziomie wolności „do”, a nie „od”. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której moja wolność wewnętrzna byłaby ograniczona. A więc wolność do… Poza tym rozwój to istotna dla mnie wartość. Może nie jest on spektakularny przez pryzmat CV, ale widzę, jak się zmieniam, przyjmuję moje różne perspektywy w patrzeniu na świat…I to jest dla mnie ogromna satysfakcja.(…)Jola – Mówiłaś jeszcze o tym, że ratuje Cię też medytacja. To medytacja chrześcijańska?Hortensja – Tak, chrześcijańska, ponieważ uważam, że skoro już się urodziłam w kulturze judeochrześcijańskiej, to niezależnie od tego, co się dzieje w kościele katolickim i różnych innych trendów, zamierzam w tym trwać. Próbowałam znaleźć dla siebie taka formę modlitwy, która będzie zgodna z moimi przekonaniami i pozwoli mi się odnaleźć w świecie. Ważna jest dla mnie świadomość większa niż jednostkowa, powiązanie z przodkami, którym też jestem coś winna, bo dzięki nim jestem tutaj, a moje życie wygląda tak, a nie inaczej. Zmiana wiary na pochodzącą z innego kręgu kulturowego dla mnie oznacza brak konsekwencji w tym, jak żyli moi przodkowie tym bardziej, że w ramach chrześcijaństwa mogę sobie znaleźć taka gałąź, która mi odpowiada. Znalazłam ośrodek benedyktyński odarty z tej nadbudowy koronkowej, ogołocony z ozdobników, otwarty na dialog wielokulturowy, a w nim modlitwę serca. Istotą jest bycie i trwanie w Absolucie.Jola – A jak się to osiąga?Hortensja – Nie mam pojęcia. Myślę, że nigdy tego nie osiągnę. Dla mnie celem jest droga”. „Nie muszę gonić za rzeczami, bo ja już wszystko mam” – wywiad z Hortensją Saj z cyklu „Pracuję z pasją”

Posted in Blog | Leave a comment

SOBOTA medytacyjna

Termin: 12 stycznia 2019Miejsce: Kościół Wspólnot Jerozolimskich, Warszawa,ul. Łazienkowska 14 

Posted in Aktualności | Leave a comment

życzenia

„Otwórz się, ziemio,i wydaj swójO w o cZrodzony z  Ojca i czystej Dziewicy,Gdyż On przyniesieZbawienie i pokójCałemu światu”.(z hymnu adwentowego) 

Posted in Aktualności | Leave a comment

“Prosta Obecność” – reportaż, który powstał w trakcie rocznicowej sesji medytacyjnej grupy olsztyńskiej. Zapraszamy do słuchania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

„Prosta Obecność” – reportaż Alicji Kulik z Radia Olsztyn. Nagrania powstały  w dn. 5 – 7 października 2018 w Mrągowie, kiedy odbywała się rocznicowa sesja medytacyjna grupy olsztyńskiej (10-lecie istnienia).

Posted in Multimedia, Audio | Leave a comment

Medytacja i Konferencja

Termin: 16 grudnia 2018 godz. 18.30 Miejsce: Kościół Parafialny pw św Stefana Króla, Warszawa, ul. Czerniakowska 137  Prowadzący: s. Stefania Janiak

Posted in Aktualności | Leave a comment

WSPÓŁODCZUWANIE

„Na Bliskim Wschodzie, z pokolenia na pokolenie, przekazuje się opowieść o pięciu ślepcach i słoniu. Każdy z nich dotykał słonia i miał go opisywać. Jeden dotknął trąby i odpowiedział, że słoń jest podłużny, pomarszczony, szorstki. Inny dotknął nogi i odpowiedział, że słoń jest twardy itd. W Europie znamy tę opowieść w innej, teatralnej formie. Że widz, który siedzi w pierwszym rzędzie z prawej strony sali widzi inne przedstawienie niż ten, który siedzi na samej górze po lewej stronie. Konkluzja historii o słoniu i ślepcach jest właściwie banalnie prosta: to, co mogłeś dotknąć, zobaczyć, sprawdzić – tylko to możesz opisać, ale nie możesz mówić, że to jest cały słoń.Benedyktyn, Maksymilian Nawara, autor książki „Oddychać Imieniem” podsumowuje: „możesz poznać tylko to, co teraz jest ci dane, ale nie sądź, że to już jest wszystko. Nie sądź, że już wszystko zrozumiałeś”.Przypomniałem sobie historię o słoniu, gdy Aneta, nasza świetna pielęgniarka poprosiła mnie o pomoc przy zmianie opatrunków jednemu z naszych mieszkańców Domu dla bezdomnych, chorych, panu K.K. jest młody, duży, nie ma władzy nad obiema nogami. Jeździ na wózku, a obok, przy prawym kole zwisa mu worek z rurką prowadzącą do cewnika. Jak wielu naszych mieszkańców K. bardzo cierpi. I, jak wielu naszych mieszkańców, również bywa roszczeniowy, zaczepia innych mieszkańców, głupio żartuje itd. Niby nic. Mieszkaniec jak wielu naszych. Takie miejsce. Ostatnio prowadziłem negocjacje na temat kąpieli z innym mieszkańcem, panem G. Mimo uwag Reni – że jeśli liczę na to, że ironią i kąśliwym, niby inteligentnym żartem coś ugram z mieszkańcami, to się grubo rozczaruję – nadal wychodzę z założenia, że dialogiem i kompromisem da się rozwiązać każdy konflikt. Siedliśmy zatem z Panem G. w toalecie i rozpoczęliśmy rozmowę:– Jutro jedzie pan do lekarza, najwyższy czas na kąpiel.– Nie będę.– Co nie będę?– Się kąpał.– Ale dlaczego?– Kąpałem się trzy dni temu.– Ja na przykład, wie pan, codziennie się kąpię.– A ja nie jestem żaba, żeby kąpać się codziennie.Po dwudziestu minutach G. dał się jednak namówić na szybki prysznic. Zostawiłem go w łazience, poprosiłem, żeby się rozebrał, wszedł pod natrysk i wykąpał z użyciem mydła (co nie jest u naszych ludzi taką normą: „mydło mi szkodzi, proszę pana” – powiedział mi jeszcze kiedyś inny mieszkaniec). Sam wyszedłem po ręcznik i ubrania na zmianę. W drodze powrotnej coś mnie tknęło, być może Duch Święty, że wypadałoby jeszcze Panu G. sprawdzić stan paznokci u stóp, bo jeśli kąpiel jest co trzy dni, to co ile wypada obcinanie paznokci? Wstąpiłem do gabinetu po nożyczki, i dumny z kompromisowego rozwiązania sporu zapukałem do łazienki. W środku, Pan G. wszystko wykonał poprawnie, stał pod prysznicem, z natrysku lała się na niego woda. Nawet ciało było napienione. Widok pana G. pod prysznicem zaburzył jeden drobny szczegół: kąpał się w klapkach i skarpetkach. – Czemu pan nie zdjął skarpet przed wejściem pod prysznic? – spytałem, bo może ma na to racjonalne wytłumaczenie.– Nie chcę się przeziębić – odpowiedział z pełną powagą Pan G.Panu K. opatrunki trzeba zmieniać na pośladkach. Najpierw przełożyć jego ciało na bok. Stanęliśmy z Anetą na brzegu łóżka, złapaliśmy za biodra i po chwili ciało K. zmieniło pozycję. Wyjęliśmy rurkę od cewnika i zdjęliśmy pampersa. Na pośladkach Pana K. zobaczyliśmy kilka dziur wielkości piłeczek do ping-ponga. Na lewym pośladku z kilkucentymetrowej szramy wyciekała ropa i krew. Żeby odleżyny zaczęły się goić, Aneta musi rozszerzyć szramę łapiąc to wywleczone na wierzch mięso w dwa palce i grubą strzykawką wprowadzić do środka lekarstwo. Wzrok przyzwyczaja się do widoku odleżyn po kilku sekundach. Nos przyzwyczaja się do zapachu jeszcze szybciej. Z takimi ranami K. do nas trafił. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej było ich więcej i były znacznie głębsze.Być może moja metafora idzie za daleko. Być może mieszam porządki. Anatomiczne szczegóły naszych biedaków – z wielką, światową teologią. Ale gdzie szukać źródła ludzkich problemów, jeśli nie tu, na samym dole, u nas, w naszych Domach Wspólnoty Chleb Życia?Syryjczycy, o czym pewnie wielu Europejczyków broniących naszego chrześcijańskiego kontynentu nie ma pojęcia, mają wielu świętych. Jednym z nich jest Izaak z Niniwy. Biskup konsekrowany w 648 r. Jego wspomnienie obchodzone jest 28 stycznia. Niewiele z jego tekstów można przeczytać po polsku, poza tym, co przemyca gdzieniegdzie Maksymilian Nawara.Dla duchowości Izaaka Syryjczyka charakterystyczne jest współczucie. A właściwie współodczuwanie. Nie chodzi o banalne: „wszystko będzie dobrze” i „trzymaj się”. Ważne dla Izaaka jest współodczuwanie z najsłabszymi, biedakami, cierpiącymi, grzesznikami, chorymi. Izaak mawiał, że „jeśli nie mam tego doświadczenia współczucia, jeśli nie jestem świadomy, jeśli zgadzam się na to, że ktoś może zginąć obok mnie, to znaczy, że wszyscy pójdziemy do piekła”.Gdybym nie zobaczył odleżyn Pana K. – nadal pewnie sądziłbym, że bywa nieznośny i roszczeniowy itd. – więc mam pełne prawo za nim nie przepadać. Jego rany były zasłonięte. Trzeba było się im przyjrzeć.Widok ran sprawia, że łatwość, z jaką przychodzi wydawanie sądów, ustępuje. „Staje się jasne – pisze Nawara – że za każdym człowiekiem stoi jeszcze cała historia różnych zranień, doświadczeń, zmagań, której nie znamy, a które mają swoje znaczenie. Łatwość, z jaką przychodziło kiedyś wydawać sądy, ustępuje, ponieważ nie widzi się już jedynie człowieka przez pryzmat jego czynów czy zachowań, ale widzi się człowieka pomimo tego”.Wszyscy jesteśmy pokiereszowani. Nosimy ukryte rany. Wstydliwe wspomnienia. Bolesne odleżyny. Blizny z przeszłości. Wyrzuty sumienia. Świadomość wyrządzanych nam krzywd i tych krzywd, które wyrządziliśmy innym. Nie musimy tych ran widzieć. Nie musimy się im z przerażeniem, albo z odrazą przyglądać. Powinniśmy jednak o nich pamiętać. Mieć świadomość, że są. Izaak Syryjczyk mówi – kiedy zaczniesz widzieć, że drugi człowiek jest tak samo słaby jak ty, zrozumiesz, że pozostaje ci tylko współodczuwać, troszczyć się, płakać razem z nim i nieść mu pomoc, a nie – osądzać i skazywać”. Fragment tekstu s. Małgorzaty Chmielewskiej z bloga: siostramalgorzata.chlebzycia.org 

Posted in Blog | Leave a comment

Sesja medytacyjna

Termin: 14-16 grudnia 2018 Miejsce: Opactwo Mniszek Benedyktynek w Staniątkach k/Krakowa Prowadzący: Dariusz Hybel

Posted in Aktualności | Leave a comment

„Kiedy zaczniesz widzieć, że drugi człowiek jest tak samo słaby jak ty, zrozumiesz, że pozostaje ci tylko współodczuwać, troszczyć się, płakać razem z nim i nieść mu pomoc, a nie – osądzać i skazywać”. Anatomiczne szczegóły biedaków i teologia? Zapraszamy do czytania. 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Konferencja

„Bóg, ból, ukojenie” – konferencja Dariusza Hybla z listopadowej sesji medytacyjnej dostępna na stronie. Zapraszamy do słuchania i do oglądania. 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Bóg, ból, ukojenie (2018-11-17)

Posted in Konferencje, Dariusz Hybel, 2018-D-PL | Leave a comment

sesja medytacyjna

Termin: 7 – 9 grudnia 2018 Miejsce: Ośrodku Anapausis w Gryżynie Prowadzący: Dariusz Hybel 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sobota medytacyjna

Termin: 10 listopada 2018Miejsce: Kościół Wspólnot Jerozolimskich, Warszawa,ul. Łazienkowska 14 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Jeśli nie ja, to kto? Jeśli nie teraz, to kiedy? (2018-10-27)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2018-M-PL | Leave a comment

KONFERENCJA

„Jeśli nie ja, to kto? Jeśli nie teraz, to kiedy?” – konferencja o. Maksymiliana Nawary z październikowej sesji medytacyjnej dostępna na stronie. Zapraszamy do słuchania i oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara – Jeśli nie ja, to kto? Jeśli nie teraz, to kiedy?  

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

Konferencja

„Człowiek wewnętrzny, człowiek zewnętrzny” – konferencja o. Maksymiliana Nawary i Dariusza Hybla z październikowej sesji medytacyjnej dostępna na stronie. Zapraszamy do słuchania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Człowiek wewnętrzny, człowiek zewnętrzny (2018-10-06)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, Dariusz Hybel - dwóch w jednym, 2018-MD-PL | Leave a comment

Sesja medytacyjna

Termin: 19 – 21 października 2018 Miejsce: Centrum Edukacyjno-Formacyjnym (CEF) Archidiecezji Gnieźnieńskiej, pw. św. Wojciecha, ul. Seminaryjna 2, Gniezno. Prowadzenie: ks. Dariusz Larus (CEF) i Dariusz Hybel 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Blog

„Zaćmienie Boga” i medytujący filozof na naszym blogu. Zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

zaćmienie

Po powrocie z lipcowej sesji medytacyjnej czekał na mnie Martin Buber. W „ZaćmieniuBoga” znalazłam kilka zdań, które w zaskakujący i poruszający sposób opisują to, co sięstało także moim udziałem. Pisze on tak:Z religią to jest tak: im jest realniejsza, tym bardziej chodzi jej o przezwyciężenie siebiesamej: chce ona przestać być czymś szczególnym, co nosi miano ‘religii’, i stać siężyciem. Ostatecznie nie zależy jej na jakichś specyficznych aktach religijnych, lecz nawyzwoleniu od wszystkiego, co specyficzne. W dziejach i w życiu jednostkowym dąży dostania się czystą codziennością. […] jest u siebie w nieskrępowanym życiu ‘w obliczuBoga’. 527-538Sens jest doświadczany w konkretnym życiu, to znaczy w samym żywym działaniu,odczuwaniu i cierpieniu, w pełnej chwilowości chwili – nie da się go uzyskać przezrefleksję nad życiem.[To zdanie jest nieco zmodyfikowane, żeby wydobyć to, co najważniejsze.][…] Jednakże ten, kto nastawia się na doświadczenie [sensu], z konieczności się z nimrozmija, bo narusza samorzutność tajemnicy. Tylko ten zdobywa sens, kto bez podpórek izastrzeżeń potrafi sprostać całości panowania rzeczywistości i odpowiada jej życiem, toznaczy pełną gotowością potwierdzenia zdobytego sensu w życiu. […] Sens znajduje ten,kto przez zaangażowanie własnej osoby uczestniczy w jego wyjawianiu się. 529Wszelka rzeczywistość religijna zaczyna się tym, co religia biblijna nazywa „bojaźniąBożą”, tzn. zaczyna się niepojmowalnością i odkryciem niesamowitości [obcości] istnieniamiędzy narodzinami i śmiercią, zachwianiem wszelkich pewności przez tajemnicę – […]istotową tajemnicę: do jej istoty należy niemożliwość zbadania, niepoznawalność. Przez tęciemną bramę […] wierzący wchodzi w odtąd uświęconą codzienność niczym wprzestrzeń, w której musi żyć z tajemnicą, posłany w konkretny splot sytuacji i zdany naten splot. Przyjmowanie odtąd sytuacji jako danej przez Dawcę, jest tym, co religia biblijnanazywa „bojaźnią Bożą”. 529-530To, że wierzący, który wszedł przez bramę bojaźni, jest posłany do konkretnego splotusytuacji jego istnienia i zdany na ten splot, znaczy dokładnie: że w obliczu Bogawytrzymuje on rzeczywistość przeżywanego życia – bez względu na to, jak by nie była onaprzerażająca i niezrozumiała […]. 530[…] przyjmuje on pole, na którym jest postawiony. Jego duch nie ulatuje w górę; nawetnajsubtelniejsza duchowość, która nie jest związana z konkretną sytuacją, jawi mu się jakoobciążona groźbą pozoru – tylko tego ducha, który jest związany z konkretną sytuacjąbierze za pochodzącego od Pneuma. 531[M. Buber Gottesfinsternis, w: Werke, Erster Band, Schriften zur Philosophie, Muenchen –Heidelberg 1962. Rzecz jest dostępna po polsku w dobrym przekładzie, ten tekst jest mijednak zbyt bliski bym mogła go oddać Wam w innym przekładzie niż mój własny. Sąróżnice, sprawdzałam.]Te fragmenty bardzo mocno mnie poruszyły. Bo adekwatnie i moim językiem opisują to, cojest od jakiegoś czasu moim intensywnym doświadczeniem. To jest doświadczeniefilozofa, którego życie filozoficzne, tzn. życie nastawione na zrozumienie podstawowychrysów rzeczywistości w ich wzajemnych odniesieniach (połączone, jeśli się je traktujepoważnie, z koniecznymi i bolesnymi rozczarowaniami) doprowadziło do medytacji.A doświadczenie medytacyjne dało zrozumieć, czym jest w swej istocie modlitwa,przeobraziło i ciągle przeobraża… (przecież wiecie…). Nie pozwoliło jednak na razieumrzeć filozofowi we mnie (może to mnie jeszcze czeka, a może nie?). Filozof chcerozumieć: po jakimś czasie, kiedy już sobie nabił parę guzów, jak mówił Kant, chceprzynajmniej zrozumieć, gdzie jest miejsce na tajemnicę. Wcale nie musi jej profanować,może uszanować (pamiętacie dawną konferencję o. Maksymiliana o Efremie Syryjczyku itajemnicy Trójcy św.?).Medytujący filozof nie może jednak pozwolić, by jego „duch ulatywał w górę” (co naderczęsto filozofom się zdarza – ciekawe, czy przypadkiem, czy z konieczności). To boli.Dlatego pojawia się wzruszenie, kiedy spotyka się kogoś (choć nie w cielesnej postaci),kto zna to doświadczenie.Dziś czytałam księgę Koheleta i zrozumiałam, że Buber stamtąd wziął opisane turozumienie bojaźni Bożej. Uświadomiłam sobie, że kiedyś podobnie rzecz ujął też o.Maksymilian (Maksymilian Nawara OSB Obecność, w: „Tygodnik Powszechny”, 9 grudnia2012).Tak dobrze być razem w drodze.Ewa Drzazgowska28 września 2018

Posted in Blog | Leave a comment

Charbel i Pojmen. Być wolnym (2018-09-22)

Posted in Konferencje, Dariusz Hybel, 2018-D-PL | Leave a comment

Konferencja

„Charbel i Pojmen. Być wolnym”. – konferencja Dariusza Hybla z wrześniowej sesji medytacyjnej dostępna na stronie. Zapraszamy  do słuchania i do oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Dariusz Hybel – Charbel i Pojmen. Być wolnym.

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

Z wielką radością pragniemy poinformować, że podczas Kapituły Generalnej Benedyktyńskiej Kongregacji Zwiastowania w Opactwie św. Scholastyki w Subiaco we Włoszech dnia 9 września 2018 roku o. Maksymiliana Nawarę OSB, wybrano nowym Opatem Prezesem Kongregacji.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Msza Św i wykład

Termin: 7 października 2018 Miejsce: Kościół św. Franciszka z Asyżu, ul. B. Dybowskiego 2, Kortowo – Słoneczny Stok, Olsztyn 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sesja medytacyjna

Termin: 5 – 7 października 2018 Miejsce: Ośrodek SSNE, ul. Słoneczna 1B, Mrągowo Prowadzenie o. Maksymilian Nawara i Dariusz Hybel 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Medytacja

Termin: 28 – 30 września 2018 Miejsce: parafia pw. Matki Boskiej Częstochowskiej i św.Kazimierza, 2 Devonia Road (metro Angel), Londyn Prowadzenie: o.Maksymilian Nawara OSB i Dariusz Hybel 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Badania

Ks. dr Stanisław Radoń od wielu lat zajmuje się naukowo i praktycznie medytacją. Obecnie prowadzi badania psychologiczne – porównawcze różnych form medytacji.  

Posted in Aktualności | Leave a comment

Konferencja

„Pielgrzymowanie czy turystyka?” – konferencja o. Maksymiliana Nawary z sierpniowej sesji medytacyjnej dostępna na stronie. Zapraszamy  do słuchania i do oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Pielgrzymowanie czy turystyka? (2018-08-18)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2018-M-PL | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara – Pielgrzymowanie czy turystyka?

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

Blog

„Medytacja = obecność. O praktyce medytacji w Centrum SM w Bornym Sulimowie” – nowy tekst na naszym blogu. Zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Medytacja = obecność. O praktyce medytacji w Centrum SM w Bornym Sulimowie

Na zakończenie sesji medytacyjnej 16 – 22 lipca 2018 roku podczas ceremonii koła podzieliłem się swoim doświadczeniem medytacji z chorymi na stwardnienie rozsiane.Otóż niedaleko Szczecinka, gdzie mieszkam, w miejscowości Borne Sulinowo, znajduje się Centrum SM – Centrum Rehabilitacji Chorych na Stwardnienie Rozsiane. Dyrektorem Centrum jest mój przyjaciel, lekarz neurolog, Mariusz Kowalewski. Mariusz wiedział o mojej praktyce medytacji i kilku lat temu sam zaczął medytować..Trzy lata temu wędrowaliśmy razem z Oviedo do Santiago de Composteli i tam padł z jego strony pomysł medytacji z chorymi w Centrum. Pomysł był wynikiem wielu lektur o „zbawiennym” wpływie medytacji na ludzi borykających się ze stresem i depresją, wynikającą z choroby. Z początku wzbraniałem się, ale kiedy jesienią 2016 roku przeszedłem na emeryturę, pomyślałem sobie, że może warto coś dać innym. I od marca 2017 zaczęliśmy. Turnus rehabilitacyjny trwa 4 tygodnie i uczestniczy w nim 50 osób. W każdy piątek o godz 19.00 spotykamy się na 45 – 50 minut. Spotkania nie są obowiązkowe. Na pierwsze spotkanie przychodzi zwykle około 20 osób. W kolejne piątki grupa „maleje” i do ostatniego spotkania dociera od 5 do 10 osób. Są to osoby, dla których medytacja, nawet jeśli jej regularnie nie praktykują, nie jest czymś nowym.Każde spotkanie wygląda mniej więcej tak: najpierw jest 15 minutowy wstęp o różnych znaczeniach słowa medytacja, a w szczególności o tej, którą tutaj chcemy zaproponować.Medytacja kojarzy się najczęściej z rozmyślaniem nad jakimś przedmiotem lub tekstem, gdy intelekt i dyskurs są na pierwszym planie, gdzie dominują obrazy i wyobrażenia, gdzie myślenie jest wiodące i najważniejsze. Medytację taką nazywamy przedmiotową.Natomiast medytacja, którą tutaj proponujemy nie jest myśleniem, a jest obecnością.Tę obecność można rozumieć naturalnie albo religijnie.W naturalnym rozumieniu medytacji jako obecności, skupiam się na oddechu, który niejako zakotwicza mnie w moim „tu i teraz”.Natomiast w religijnym znaczeniu medytacji, na oddech „nakładam” formułę: Imię Jezus, wypowiadane bądź jednym słowem „Jezus”, bądź w postaci Modlitwy Jezusowej: „Panie, Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną”. Może to być także jakieś inne słowo o głębokiej treści religijnej, które w rytm oddechu powtarzamy, ale nad którym nie rozmyślamy.Medytacja staje się wtedy modlitwą, świadomym i miłosnym trwaniem przed Bogiem, moją obecnością przed Obecnością pisaną przez duże „O”. W tej części wprowadzającej jest też kilka uwag dotyczących postawy ciała i oddechu. Następnie siadamy na 12 minut. Potem jest czas na rozmowę, na dzielenie się swoimi uwagami. W tej części mówimy razem z Mariuszem o pozytywnych skutkach medytacji. Mówimy np. o plastyczności mózgu, o tym, że uszkodzone neurony, odpowiedzialne np. za SM,  mogą się odtwarzać. Mówimy o tym, że badania eksperymentalne różnych grup ludzi praktykujących medytację, czy to w postaci świadomego oddechu, czy medytację opartą na powtarzaniu prostego wezwania, wykazały jej  dobroczynny wpływ na życie ludzkie, tak samo pod względem psychicznym, jak i fizycznym, że jest stosowana z powodzeniem w psychoterapii, jako środek na przezwyciężenie własnych zahamowań, lęków, depresji, że redukuje stres, że uspokaja, że wpływa na wzmocnienie osobowości, pomaga w zasypianiu.Natomiast medytacja praktykowana w kontekście religijnym jest modlitwą. Zachęcamy pacjentów, aby do następnego spotkania w kolejny piątek, sami znaleźli czas na taką medytację, a po powrocie do domu kontynuowali praktykę. Mówimy, że to wszystko nie jest łatwe, że potrzebna jest determinacja, że potrzeba odwagi, by zacząć, a potem wytrwałości, by codziennie siadać do medytacji. Sięgamy także do książek, np. do „Sztuki codziennego życia” o. Jana Berezy i zaskakujemy pacjentów, że medytować można przy obieraniu ziemniaków lub myciu naczyń. Nie jesteśmy nauczycielami medytacji, ale dzielimy się czymś, co sami od wielu lat praktykujemy i co określa naszą duchowość. Ciekawe są powtórne spotkania z pacjentami, którzy korzystając z możliwości dwukrotnej refundacji w ciągu roku przez NFZ przyjeżdżają do Centrum. NFZ refunduje koszty pobytu w jego części medycznej, natomiast koszty związane z wyżywieniem i spaniem pokrywa pacjent.Wtedy pytamy ich, czy medytowali w domu. Różnie to bywa, ale ich obecność na naszych spotkaniach świadczy o tym, że są zainteresowani praktyką medytacji.W lipcu 2017 r. i w maju br. w turnusach uczestniczyła Małgosia S., Polka, od wielu lat mieszkająca w Indiach. Opowiadała nam o swojej praktyce jogi,.Na jednym z pierwszych naszych spotkań poznałem Krzyśka D. ze Szczecinka, który od wielu lat regularnie medytuje. Odwiedzam go często w domu. Nasze godzinne spotkanie to: 10 min. towarzyskiej rozmowy, potem  25 min. medytujemy i na koniec pozostaje nam kwadrans na wypicie kawy. Zobaczymy na ile starczy nam sił, by kontynuować spotkania z pacjentami. Mariusz mówi, ze nawet dla jednej osoby warto to robić. Antoni Troinski 

Posted in Blog | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara – Rytm sesji: Odcinek 4 – Plan dnia

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara – Rytm sesji: Odcinek 3 – Metanie

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara – Rytm sesji: Odcinek 2 – Eucharystia.

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara – Rytm sesji: Odcinek 1 – Liturgia Godzin

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

Konferencje

Rytm sesji: Liturgia Godzin, Eucharystia, metanie, plan dnia  – cztery konferencje o. Maksymiliana Nawary  z lipcowej sesji medytacyjnej już na stronie. Zapraszamy do  słuchania  i oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Rytm sesji: odc. 1, Liturgia Godzin (2018-07-17)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2018-M-PL | Leave a comment

Rytm sesji: odc. 2, Eucharystia (2018-07-18)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2018-M-PL | Leave a comment

Rytm sesji: odc. 3, Metanie (2018-07-19)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2018-M-PL | Leave a comment

Rytm sesji: odc. 4, Plan dnia (2018-07-21)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2018-M-PL | Leave a comment

Blog

„Medytacja nad Loch Ness” – nowy tekst na naszym blogu. Zapraszamy do  czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

sesja medytacyjna

Termin: 26 – 28 października 2018 Miejsce: Hermanówka (obok Białegostoku), Dom Rekolekcyjny Prowadzi: o. Maksymilian Nawara OSB 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sobota Medytacyjna

Termin: 14 lipca 2018Miejsce: Kościół Wspólnot Jerozolimskich, Warszawa,ul. Łazienkowska 14 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Modlitwa Jezusowa, zwana „modlitwą milczącej miłości”

Termin: 14 – 21 lipca 2018 Miejsce: Dom Rekolekcyjny Sióstr Nazaretanek,  Żdżary 74, Nowe Miasto nad Pilicą Uwaga – zmiana prowadzących!

Posted in Aktualności | Leave a comment

Medytacja nad Loch Ness

Kiedy pod koniec czerwca wraz z żoną przyjechałem do szkockiego Fort Augustus, położonego nad jeziorem Loch Ness, nie planowałem oczywiście rozwiązywać zagadki związanej ze słynnym potworem. Przybyłem tu odwiedzić o. Andrzeja Hardena SJ, który w latach 2005 – 2009 był opiekunem poznańskiej grupy medytacyjnej. Obecnie, od prawie 5 lat mieszka na parafii w Fort Augustus – przepięknie położonej miejscowości, niemal w samym sercu górzystego regionu północnej Szkocji (tzw. Highlands). Opowieści o potworze są wciąż żywe i ściągają nad jezioro Loch Ness mnóstwo ludzi z całego świata, tym bardziej, że region Fort Augustus jest doskonałym miejscem wypadowym na liczne wędrówki. Wystarczy odbić z głównej drogi, by znaleźć się w środku urokliwych, górzystych terenów, pełnych jezior, dolin i zielonych szczytów. Stąd niedaleko do Ben Nevis – najwyższej góry Wielkiej Brytanii. Nie przypuszczałbym, że będę miał okazję w tym szkockim regionie mówić o ośrodku medytacyjnym w Lubiniu i naszej praktyce. Stało się tak 30 czerwca 2018, podczas rekolekcji dekanalnych (Highland Deanery Day of Renewal) w kościele Niepokalanego Poczęcia w Stratherrick (obok Whitebridge). Jest to drugi kościół – oprócz tego w Fort Augustus – którym opiekuje się o. Harden. On był zresztą sprawcą całego „zamieszania”. Rzecz wydarzyła się dosłownie z marszu, bo tuż przed usłyszeniem propozycji, bym opowiedział o medytacji chrześcijańskiej, wraz żoną przyszliśmy do Stratherrick po zrobieniu ponad dwudziestu kilometrowej wędrówki, odwiedzając po drodze słynny wodospad w Foyers. Po moim medytacyjnym świadectwie padło kilka pytań. Jedno z nich wydało mi się intrygujące i zarazem prorocze: „To kiedy zrobicie sesję medytacji chrześcijańskiej w Wielkiej Brytanii?”. Andrzej Haden prowadzi w parafii Fort Augustus grupę medytacyjną. Spotkania odbywają się w każdy wtorek wieczorem. Przybywa na nie kilka osób z różnych tradycji religijnych. Oczywiście wziąłem udział w spotkaniu. Po formalnym „siedzeniu”, w rozmowach pojawił się naturalnie temat Lubinia i medytacji chrześcijańskiej w Polsce. Na koniec muszę jeszcze powrócić do potwora z Loch Ness (po szkocku „loch” znaczy dokładnie „jezioro”). Według legendarnej opowieści z czasów starożytnych w jeziorze żył stwór, który był niebezpieczny dla ludzi – przeszkadzał w normalnym życiu np. w łowieniu ryb czy transporcie wodnym. Wszystko miało się zmienić z chwilą przybycia nad Loch Ness św. Kolumbana, który ewangelizował mieszkańców tych terenów. Pewnego razu, gdy zobaczył wynurzającego się stwora, pobłogosławił go i poprosił, by nie czynił więcej ludziom krzywdy. Mieszkańcy zostali uwolnieni. Historia z potworem rezonowała we mnie. Naukowcy nie potwierdzają nawet jego istnienia. Jak to więc jest z tym stworem? Istnieje czy nie istnieje? Znalazłem swoje własne rozwiązanie. Otóż codziennie rano – przed wyjściem na wędrówkę – medytowaliśmy razem z o. Andrzejem. Podczas jednej z rund przyszła mi odpowiedź, która być może przekona także innych. Co to za najgorszy „potwór”, który przeszkadza nam w normalnym życiu – pełnieniu obowiązków, realizacji powołania czy rozwijaniu talentów? Znamy go dobrze pod różnymi postaciami. Możemy go doskonale zobaczyć podczas medytacji, gdy przychodzą kuszące, rozrywające wewnętrznie myśli, wyobrażenia czy emocje, doświadczamy chaosu i najróżniejszych niepokojów. Ile tu różnych „stworów” się pojawia, które na co dzień wysysają z nas życie… Ale nasza praktyka jest większa niż one. Jest niesiona przez błogosławieństwo np. świętego słowa czy trwania w Bożej Obecności. Dzięki praktyce nasze serce-umysł może być spokojne, czyste i łagodne. Tak, jak była tafla wody Loch Ness – kiedy na nią wielokrotnie spoglądałem – gładka i spokojna. Dariusz Hybel Zdjęcie – O Lubiniu i medytacji chrześcijańskiej – podczas rekolekcji dekanalnych w kościele Niepokalanego Poczęcia w Stratherrick (obok Whitebridge).

Posted in Blog | Leave a comment

Sesja medytacyjna

„Czasami jest Góra Tabor, czasami jest Golgota” – konferencja o. Maksymiliana Nawary z sesji medytacyjnej grupy rzeszowskiej już na stronie. Zapraszamy do słuchania. 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sesja w Jamnie (2018-06-16)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2018-M-PL | Leave a comment

Pierwsza rocznica śmierci naszego kochanego o. Karola Meissnera OSB – Msze Św. w Jego intencji:20 czerwca godz. 18.30 – Kościół Wspólnot Jerozolimskich, Warszawa21 czerwca godz. 19.00 – Kościół św Andrzeja Boboli, u Ojców Jezuitów na Rakowieckiej, Warszawa13 lipca godz. 19.00 – Kościół przy Klasztorze Sióstr Bernardynek, ul.Rudzka 55/57, Łódź   

Posted in Aktualności | Leave a comment

Konferencja

„Na czym polega najgłębszy relaks?” – konferencja Dariusza Hybla z ostatniej sesji medytacyjnej już na stronie. Zapraszamy do słuchania .

Posted in Aktualności | Leave a comment

Na czym polega najgłębszy relaks? (2018-06-02)

Posted in Konferencje, Dariusz Hybel, 2018-D-PL | Leave a comment

Medytacja

„Jak mówić, jak nie mówić o … medytacji” – nowy artykuł o. Maksymiliana Nawary i Dariusza Hybla

Posted in Aktualności | Leave a comment

Blog

„Miałem czas być tylko z Bogiem” napisał po słowacku Martin – na naszym blogu o słowacko – polskiej sesji medytacyjnej. Zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sesja medytacyjna wspólnoty medytacji chrześcijańskiej z Polski i Słowacji Klasztor Benedyktynów w Samporze na Słowacji, 2 – 5 maja 2018

sr BlankaSrdečne Vás pozdravujem, som veľmi vďačná, že som mohla byť s vami na takom stretnutí vo veľmi príjemnom prostredí samporského kláštora. Bol to pre mňa veľký zážitok. Prvé silné stretnutie s meditáciou v skupine. Malo to veľkú silu spoločenstva, čo je vzácne a veľmi cenné. Ďakujem vám, že ste sa prišli na Slovensko modliť. Všetci ste boli veľkým povzbudením pre mňa.S úctou, láskou a vďakou vám všetkým želám stálu blízkosť Pánav modlitbe spojená MartinOtec Jozef ma poziadal, aby som Vam poslal nejaku odozvu na minulovikendovy meditacny pobyt na Sampore s bratmi a sestrami z Polska pod vedenim otca Maxa. Pre mna to bol hodnotny cas z tychto dovodov:opat som sa zamyslel nad tym, preco sa takto modlimopat som trochu viac pochopil ako ta ma modlitba vyzerat a kam ma smerovatmal som cas len tak byt s Bohomlahsie sa mi modli v takejto skupine.Vdaka za tuto prilezitost, Monika ze SłowacjiKażdym rokiem bardzo się cieszę na spotkanie z grupą medytacyjną wraz z o. Maxem. Przykro mi, że jeszcze nie udało mi się uczestniczyć w całej sesji, co chyba się z czasem stanie:). Zawsze jest to dla mnie spotkanie z przyjaciółmi, którzy mają otwarte serce na Boga i na ludzi. Czuję się w waszej obecności jak w domu. Uśmiechnięta Agnieszka i Monika oraz bardzo otwarty, chociaż milczący ojciec Max. Grupa się co roku obmienia, więc nie pamiętam wszystkich po imieniu i chyba by to było długie wyliczanie tego za co jestem wam wszystkim wdzięczna. Na pewno za obecność. Bo można się łączyć z kimś w modlitwie – tak inaczej. Medytacja to modlitwa specyficzna. Nie każdy odczuwa potrzebę czy wręcz powołanie do takiej modlitwy. I ja jestem Bogu wdzięczna, że mnie w tym – być innym – nie zostawił samą, lecz otrzymałam was. Dar, na który nie zasługuję, lecz Bóg wie, że bez tego daru może nie wytrzymałabym na drodze medytacji. Gdy przestaję znajdować sobie czas na medytacje, gdy zaczynam się gubić w codzienności, nadchodzi czas wspólnego spotkania na Samporze. I to mnie znów wspręży. Znów mam siłę iść dalej – trwać.Cieszy mnie, że jest nas Słowaków których pociąga modlitwa medytacyjna coraz więcej. I dziękuję wam wszystkim z Polski, że nas w początkach naszej drogi prowadzicie modlitwą i przykładem. Tłumaczenie dla Słowaków – Preklad pre Slovákov: Každý rok sa veľmi teším na stretnutie s meditačnou skupinou a s o. Maxom. Je mi ľúto, že som sa mi ešte nepodarilo zúčastniť sa celého stretnutia, čo sa hádam časom spraví. Vždy je to pre mňa stretnutie s priateľmi, ktorí majú otvorené srdce na Boha i na ľudí. Vo vašej prítomnosti sa cítim ako doma. Usmiata Agneška a Monika spolu s veľmi otvoreným hoci mlčiacim otcom Maxom. Skupina sa každoročne mení, tak si nepamätám mená všetkých a určite by bol dlhý zoznam toho za čo som všetkým vďačná. Určite za prítomnosť. Lebo sa môžem s niekým spájať v modlitbe – tak inak. Meditácia je špecifická modlitba. Nie každý cíti potrebu, či skôr povolanie k takejto modlitbe. Som Bohu vďačná za to, že ma v tom – byť inou – nenechal samú, ale dostala som vás. Dar, ktorí som si nezaslúžila, ale Boh vie, že bez tohto daru by som nevytrvala na ceste meditácie. Keď si už neviem nájsť čas na meditáciu, keď sa začnem strácať v každodenných povinnostiach, prichádza čas spoločného stretnutia na Sampore. A to ma vždy nakopne. Znovu mám silu ísť ďalej – trvať (vytrvať).Teší ma, že je nás Slovákov, ktorých priťahuje meditácia čoraz viac. A ďakujem vám všetkým z Poľska, že nás pri prvých krokoch sprevádzate modlitbou a príkladom. Monika z Warszawy Wyruszamy w piękny majowy dzień Wspólna droga przybliża Błękit nieba wyzwala Widok gór zachwyca Soczysta zieloność koi oczy Sampor wita nas zapachami lasu i łąki Śpiewem mnichów Wieczornym cykaniem świerszczy Rano budzi nas ptasi koncert Rytmiczność dnia uspokaja serce Myśli zostają za drzwiami Otula nas serdeczność i troska Przywołuje kościelny dzwon Odnajduje się w Tobie Prowadzi mnie Twoje imię Z kamienia wypalasz prześwitujące szkło I ta radość z chwili I ludzi z którymi ją dzielę. Teresa z Warszawy – parę razy zabierałam się do opisania wrażeń poSamporowych ale jakoś nie umiem ubrać tego w słowa.  Spróbuję w punktach:– jeszcze raz dziękuję wszystkim w Samporze a zwłaszcza bratu Józefowi za opiekę i tłumaczenie! i Wam współmedytującym– było duchowo ale i … bajkowo. Wymiaru modlitewnego nie sposób ocenić czy określić, a bajkowo, bo były cudne zielone   pagórki, obłoczki na niebie, owieczki na pastwiskach i jaskółki wijące gniazda…– jak dla mnie intensywność praktyk modlitewnych bardzo duża i brakowało mi trochę czasu żeby w ciszy kontemplować otoczenie, o którym piszę wyżej ale– przyznać muszę, że „naładowałam baterie” – czyli odpoczęłam psychicznie – bardziej niż przypuszczałam!– dzięki Zbyszkowi dowiedziałam się też, że mam szansę usiedzieć na krześle nie opierając się, co bardzo ważne a wydawało mi się nieosiągalne;– bardzo dziękuję Monice – naszemu kierowcy – która świetnie prowadzi, co na tak długiej trasie jest bardzo ważne. W  przeciwnym wypadku przeżywam katusze, które są w stanie popsuć wszystkie pozytywne wrażenia. Jak widzicie skoncentrowałam się na tym, co na zewnątrz; co łatwiej uchwycić, opisać. A czas spędzony w Samporze „pracuje we mnie” – tak to czuję. Malwina z Torunia Rok temu o pobycie w Saporze napisałam: „Trudno jest opisać słowem to, co niewyrażalne. Pan Bóg jest wszędzie i zawsze, zarówno tu i teraz, jak i w każdym miejscu na ziemi. Są jednak miejsca gdzie Pan Bóg chce działać szczególnie. Klasztor Przemienienia Pańskiego w Samporze jest, według mnie, jednym z nich.”Jest to wciąż aktualne i trudno mi jest dodać coś więcej.Niemniej jednak koniecznie muszę wspomnieć o ikonach, niezwykle dla mnie ważnych.Dla mnie ikony powstające w Samporze są ogromnym zaproszeniem do zanurkowania w głąb. W głąb Pisma Św., Obecności i samej siebie. Jest coś w tym z ogromnej intymności przebywania sam na sam, jest też coś związanego z potrzebą dzielenia się z innymi. Paulina z Warszawypodlewając kwiatyw klasztornym ogrodziepustynniejęna rękach Maryjiprzemienione Słowocienie trzech bocianówzataczają koła na trawieowce na łące                   nikną za pasterzemOtče náš Ojcze Naszłopot skrzydeł śpieszyku ratunkowi memubez Ciebie jestem niczymśmierć kamień na krzyżuostatnia stacja Drogi Krzyżowejpięknie i łatwo już z tyłuz łez sól pochodzi Ola z WarszawyNiełatwo spisywać wspomnienia z raju, ale spróbuję. Przez tych kilka dni oddychania Jezusem i ciszy (no dobrze, nie całkiem ciszy, bo jakoś tym razem bardzo potrzebowaliśmy ze sobą dużo rozmawiać i śmiać się ;) Bóg mówił do mnie przez piękno. Najpierw trzy godziny jazdy przez góry – przedsionka do tego benedyktyńskiego raju na ziemi – rzeczki, soczysta zieleń drzew i traw, kwitnące pola, bzy, oszałamiające zapachy wiosny!!! A potem już samporski raj – z jego prostotą, pięknem, czułością.Bóg do mnie mówił przez uśmiechnięte twarze mnichów (te w wersji z refektarza -w śnieżnobiałych wykrochmalonych fartuszkach i zarękawkach do dziś wywołują czuły uśmiech na mojej twarzy;), przez Wasze piękne skupione twarze ludzi oddychających Słowem Jezus, przez nieskazitelną elegancję elbląsko-krakowskich sióstr i naszą siermiężną prostotę ;) , przez rozświetloną zachwytem twarz Brata Józefa, który unosił się lekko nad ziemią, kiedy nam opowiadał o każdej ikonie, którą współtworzył, przez surowe piękno ołtarza ze szkła i piaskowca – symboli Boga i człowieka, ale też przez dropiate kurki i puszyste króliczki w ogrodzie braci.Nie umiałam stamtąd wyjechać. Kiedy już wszyscy odjechaliście, poszłam sama w góry, żeby się pomodlić i pożegnać z tym miejscem. W zgiełku codzienności znajduję pokój wracając myślami i sercem do Sampora. Marta z PoznaniaPewnego dnia Monika przesłała wiadomość, że można jechać, że w majówkę. Nie pamiętam co to był za dzień, ale pamiętam, że odpisałam dość szybko, że dołączam. Tym razem jadę. Tyle dobrego słyszałam o tym miejscu przed rokiem…                Czas mijał, bez czasu, ale mijał. Przebywałam kolejne dni, czasem dość lekko, czasem jak trudne zadanie do odrobienia. Ku wyjazdowi składały się drobiazgi, ale nie przygotowywałam się ani nie angażowałam się w nic. Ot, wypełniłam niewielkie formalności, ustaliłam, z kim, skąd i kiedy jadę i że kot, którym opiekuję się od grudnia zostanie w zaprzyjaźnionym domu w Warszawie. W zasadzie nawet zbytnio nie cieszyłam się na wyjazd – moją poduszkę do medytacji częściej wykorzystywało zwierzę niż ja, czwartki – dzień medytacji grupy poznańskiej schodziły mi na zupełnie innych rzeczach albo po prostu schodziły na niczym. Będzie trudno. Po co jadę – można leżeć u mamy pod jabłonką… W głowie kołatało mi się, że modlitwy zaczynamy o 5:00.                No trudno – jedziemy. Pierwsze dni luźno – świetni ludzie, ciekawe rozmowy, miejsca, których nie znałam, św. Jan z Dukli, piękne widoki. Od dość dawna niezbyt potrafię się modlić. U Jana w Dukli tyle bliskich ludzi miałam przed oczami, cisnących mi się w buzi, żeby o nich nie zapomnieć. Bliskich i dalszych. Coś się udało powiedzieć, coś napisać. Na szczęście święci słyszą nie tylko w miejscach swego kultu…                Sampor – dojechaliśmy w czas. Duże, przejrzyste miejsce, lekko chłodne przestrzenią, czystością, oszczędnością formy, dość szybko wypełniło się wielką życzliwością przyjęcia, przywitania, poczęstunku. Tych kilka dni miałam mieszkać pod szyldem prostowania ścieżek. Przypadek?                Okazało się, że modlitwy są o 5:30, ale to wcale nie uprościło sprawy. Pierwsze dni przeżyłam na wielkim niedospaniu. Mimo że wycieczka gwarantowała dotlenienie, o. Josef pięknie wyjaśnił koncepcję symboli w kościele i surowość form już nie drażniła, to jednak zupełnie nie mogłam się rozeznać w kolejności zajęć i ze zdziwieniem stwierdziłam, że ja też muszę co chwila sprawdzać plan. Brewiarz był tajemnicą, mimo że mnisi mówili nam co na której stronie, na sali dość duszno, zupa słona – tylko ta onieśmielająca życzliwość gospodarzy – czy wszystko mamy, czy czegoś nie brakuje, tu z mięsem, tu bez mięsa – kazała mi wypełniać wszystkie punkty z największą sumiennością, na jaką było mnie stać. Czy aby z największą – przecież na poduszce zdążyłam dostać pracę, przeprowadzić się, zorganizować przewóz mebli i ustawić je w przestrzeni o wiele mniejszej, niż ta, w której stoją obecnie. Jezus. Dość nerwowo. Czy ja w ogóle oddycham? Jezus. I dalej analiza sytuacji. Jezus. Bardziej w głowie, płytko powtarzane. Jezus. Dzwonki brzmiały rzadko, choć ‘siedzenia’ były standardowe albo nawet krótkie – mi odległości między nimi wydawały się duże. Jezus kilka razy, reszta kłęby myśli, nerwów, planów, obaw. Delikatnie, adoracyjnie, uważnie. A ja siłowo, bezmyślnie, automatycznie.                I nie wiem, czy to jednak słowa o sprowadzaniu modlitwy do serca, czy ilość przesiedzianych minut między dzwonkami, czy w końcu to, że już umeblowałam, co miałam (choć to przyszłość i nikt jeszcze nie wie, jak odległa) i już nie miałam siły na dalsze boksowanie, ale jakoś oddech się uspokoił i zgrał z Imieniem. Nie, żadnych olśnień, żadnego rozkosznego ciepła, żadnych wizji, nadal został trud, lekko doskwierały nogi i nadal musiałam sprawdzać plan, ale to przestało wadzić.                A może to zrywanie pokrzywy i przewracanie siana i widok ewangelickiego stada owiec pasącego się na zieloności spowodowało to osadzanie się powolne w swojej rzeczywistości…                Sampor to jednak też zachwyty i proste zadziwienia. Pokazał mi znów, jak ważne jest uszanowanie zwyczajów gospodarzy i jak to bywa trudne, jak wzruszające jest kiedy mnisi modlą się pięknie (jak oni pięknie śpiewają!), choć rozumiem co nieco i tak samo łapię się w stronach ich książek. Że warto przełożyć ciężar z ‘ja’ na drugiego człowieka, że wtedy właśnie świat robi się jaśniejszy, jakby z uśmiechem kiwał głową, że w końcu zaskoczyłam.                I jeszcze znów z zawstydzeniem odkryłam, że uczestniczę we wspólnocie, nie tylko w grupie dowolnie zebranych osób, ale we wspólnocie ludzi, którzy wiedzą o sobie, dbają o siebie nawzajem, pamiętają i mają radość z przysparzania radości. Bardzo Wam dziękuję!                A ścieżki – cóż może będą się prostsze, jeśli patrzeć na nie z serca obecnego w teraz.  Anna z WarszawyNaprawdę nie wiem co napisać. Ten wyjazd to była kolejna lekcja akceptacji tego co jest. Wyzbywania się oczekiwań. Trwania w tęsknocie, że On usłyszy moje wołanie. I kolejna godzina na poduszce z szeptem Jezu, Jezu, Jezu…. i cisza. Widać tak właśnie tym razem miało być. Widać tak było najlepiej. I nawet jak będę miała tak wołać bez odzewu przez kolejne miesiące to nie przestanę. Bo i tak wiem, że On Jest. Ewa z Krakowa Czy owca umie pływać ? czyli o łączeniu sprzecznościLubię kontrasty. Ponowoczesny klasztor benedyktynów w sielskim krajobrazie słowackiej wsi; głęboka i skomplikowana symbolika poszczególnych elementów kościoła pw. Przemienia Pańskiego połączona z prostotą życia mniszego zamkniętą w ramy ora et labora oraz cisza wypełniona donośnym meczeniem pasących się owiec. Pozornie nie przystające do siebie elementy rzeczywistości okazują się świetnie skomponowaną całością, która staje się nie tylko ucieczką od wielkomiejskiej codzienności, ale przede wszystkim zadaniem. Jak przestać myśleć ?Ojciec Maksymilian podczas konferencji podał wyczerpującą odpowiedź. Upraszczając całą jego myśl: należy być jak owca. Owca przeżuwa trawę. Nie zastanawia się czy dobrze podana, czy inna owca przypadkiem nie ma lepszej trawy ? Nie rozgląda się za bezkresem łąk i nie biegnie za nowym stadem, nie szuka innego pasterza. Przeżuwa, niemalże beznamiętnie, przeżuwa, by odżywić się. Być zatem jak owca, oznacza dla nas przeżuwać Słowo, karmić się Nim nieustająco, oddychać Nim, aż stanie się Ono częścią nas.A gdy Pasterz zawoła : Wypłyń na głębię! (Łk 5, 4) owca nie zastanawia się nad tym czy potrafi pływać, nie myśli nad sensem pływania, ani nad ryzykiem utonięcia, tylko ufnie idzie za Jego Imieniem. Wypływa na głębię, co nie musi oznaczać skoku na główkę w nieznaną toń, ale może być subtelnym ruchem dziejącym się zgodnie z kształtem wody, by dotrzeć do miejsca, gdzie jest najgłębiej. Wystarczy zatem oddalić się od brzegu, od miejsca znanego, bliskiego, ale i niejednokrotnie trudnego, by w pozornej pustce odnaleźć wszystko. By tam głęboko usłyszeć jak mówi Pan: A wy, owce moje, jesteście owcami mego pastwiska, Ja zaś Bogiem waszym (Ez 34, 31).P.S. Owce, ponoć jak wszystkie ssaki (oprócz człowieka), mają wrodzoną umiejętność pływania :) Zbyszek z WarszawyPodczas ceremonii koła, nie po raz pierwszy zresztą, stwierdziłem, że większość osób ma wiele, a niektórzy mają bardzo wiele do powiedzenia, a ja nie, chyba że mówiłbym o tym braku, lub zacząłbym coś naprędce tworzyć … Zdałem sobie sprawę z poczucia głębokiej  normalności i naturalności, a w sercu pokoju – jakby wszystko było na właściwym miejscu, a ja z poczuciem bycia sobą był zawieszonym w przestrzeni – po prostu nie ma o czym  mówić … To tak jak w przypadku większości dzieł sztuk wizualnych i literatury, a zwłaszcza kinematografii – traktują o odstępstwach i wynaturzeniach, o normalności, pokoju i naturalności nie tworzy się dzieł – nie byłyby interesujące, nie miałyby wzięcia. Nawiasem mówiąc oprócz rzeczywistości i nas takich jakimi jesteśmy raczej nie mamy się czego spodziewać, chyba że sami to sobie stworzymy. I jeszcze jedna myśl – tak jak przy końcu którejś ze swoich książek napisał Richard Rohr, aby nie spodziewać się, że będzie wiadomo Co lub Kto Działa i Jak Działa. Pojawia się tu zasada nieoznaczoności – zmysłami i intelektem wpłyniemy na To lub Tego tak, że nie objawi się nam jako prawdziwe To lub Ten. Bardzo pocieszające jest doświadczenie, że niezależnie od powyższego oraz od tego jakie Ma imię, czy Je lub Go wzywamy czy nie – cały czas JEST i DZIAŁA…!” Paweł z WarszawyJak napisałem Monice, pióra to ja nie mam, żeby się rozpisywać. Sami wiecie jak było, a było zaskakująco ładnie wokół nas, interesująco, dużo dobrej energii. Wspólny spacer pozwolił mi pozbyć się ciężaru zmęczenia po trzymiesięcznym remoncie kuchni i pokoju. Odnalazłem się w stadzie “owieczek pańskich”, choć o. Jozef chyba zobaczył niewielkie różki na mojej głowie. Dlatego chciał się na pożegnanie tryknąć. Cóż za przenikliwość :-). Dobrze było spędzić z Wami modlitewnie, ale też pracująco te kilka dni. Z beeeee pozdrowieniami Kamila z Warszawy – moje doświadczenie stamtąd jest nie do opisania ale spróbowałam coś jakoś zawrzeć w jak zwykle niewystarczających słowach:Zostawiłeś dla mnie drogowskazyW owcy przeżuwaniu w liścia opadaniuW głaskaniu kota w anielskich widokachW każdym oddechu w rytmie bez pośpiechuW nieustannej adoracji w milczącej kolacjiW złoto-błękitnym kolorze w modlitwie o każdej porzeW nocnym widzeniu w Twoim Najświętszym ImieniuPozwoliłeś mi trzymać Twoją rękę Przemieniłeś w miłość moją udrękę Kinga z KrakowaJest taki rodzaj doświadczenia, którego nie sposób opisać słowami, bo dotyka bardziej serca niż głowy. Takim doświadczeniem jest Sampor. Nie tylko sesja, w której uczestniczyłam, ale samo miejsce, klasztor, przyroda i ludzie. Mogliśmy stać się przez chwilę częścią jego mieszkańców, jego wspólnoty. Zamieszkaliśmy przez pięć dni w miejscu, które Przemienia, w miejscu gdzie spotyka się ziemia i niebo, zarówno w sensie dosłownym, w przestrzeni wzgórz i w przestrzeń chmur, jak i w tym przemieniającym serce, gdzie człowiek może spotkać się z Bogiem.Kiedy myślę „Sampor” to przypomina mi się wiatr, ten który przyszedł do Eliasza, delikatny i łagodny, lecz właśnie w tej łagodności i ciszy był Bóg. Taki właśnie jest Sampor, gdzie życie toczy się w prostocie i bez pośpiechu, nawet spożywanie obiadu jest niespieszną medytacją, gdzie uśmiech i radość miesza się ze skupieniem brewiarza i niebiańsko pięknym śpiewem braci. Owce, króliki, pokrzywy i pszczoły. Złoto, błękity i malachity ikon. Najpyszniejszy chleb jaki kiedykolwiek jadłam. I bracia dobrzy jak ten chleb, który sami wypiekają… W tym wszystkim i w tym czego nie sposób zapamiętać i nazwać słowami mogliśmy się zanurzyć na pięć dni, tylko na pięć dni. I wystarczyło na pięć dni, aby doświadczyć bliskości. Bliskości i Obecności.Jestem bardzo wdzięczna za to doświadczenie, które jest wciąż żywe w moim sercu i wspomnieniach. Dziękuję Bogu, braciom z Sampora, Słowakom i Polakom, że mogłam być częścią tej kilkudniowej wspólnoty. Tęsknię za Samporem i mam nadzieję, że jeszcze tam powrócę. 

Posted in Blog | Leave a comment

Konferencja

„Ta Wielka zwyczajna sprawa” – konferencja Dariusza Hybla z majowej sesji medytacyjnej już na stronie. Zapraszamy do słuchania .

Posted in Aktualności | Leave a comment

Ta Wielka zwyczajna sprawa (2018-05-19)

Posted in Konferencje, Dariusz Hybel, 2018-D-PL | Leave a comment

AEROPAG21.PL, sierpień 2017, Dialogiczność modlitwy monologicznej. Opus posthumus Jana Berezy OSB 

Posted in Multimedia, Artykuły | Leave a comment

CENOBIUM

„Powrócić przez posłuszeństwo” – tekst o. Maksymiliana Nawary w najnowszym numerze „Cenobium”, wydawanym przez Opactwo Tynieckie. 

Posted in Aktualności | Leave a comment

sesja medytacyjna

Termin: 1-3 czerwca 2018 Miejsce: Ośrodek Medytacji Chrześcijańskiej w Lubiniu, Klasztor Benedyktynów Prowadzenie: Dariusz Hybel

Posted in Aktualności | Leave a comment

Modlitwa Jezusowa nad morzem

Termin: 30 maja -03 czerwca 2018 Miejsce: Dom Rekolekcyjno – Wczasowy Sióstr Nazaretanek, Jastrzębia Góra, ul. Kaszubska 9 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sobota medytacyjna

Termin: 12 maja 2018 Miejsce: Kościół Wspólnot Jerozolimskich, Warszawa

Posted in Aktualności | Leave a comment

konferencja

O droga niemożliwej do przebycia i świadomie naiwnym kroku  w konferencji o. Maksymiliana Nawary z kwietniowej sesji, która odbyła się w Opactwie Mniszek Benedyktynek w Staniątkach. Zapraszamy do słuchania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sesja w Opactwie w Staniątkach (2018-04-07)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2018-M-PL | Leave a comment

Blog

„Amen” – na naszym blogu.Zapraszamy do  słuchania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Amen

Marcin Styczeń – Amen

Posted in Blog | Leave a comment

Dariusz Hybel – Wszędzie dobrze, gdzie… Ty jesteś

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

Konferencja

„Wszędzie dobrze, gdzie… Ty jesteś” – konferencja Dariusza Hybla z kwietniowej sesji medytacyjnej już na stronie. Zapraszamy do słuchania  lub oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Wszędzie dobrze, gdzie… Ty jesteś (2018-04-21)

Posted in 2018-D-PL | Leave a comment

Blog

„Jeśli nie słuchamy, wszystkie nasze słowa nie będą niczym innym jak tylko zgiełkiem” – zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Jeśli nie słuchamy, wszystkie nasze słowa nie będą niczym innym jak tylko zgiełkiem

„148. Św. Jan od Krzyża zalecał, by „starać się chodzić zawsze w obecności Boga, rzeczywistej lub wyobrażeniowej albo jednoczącej, stosownie do uczynków, które się spełnia”. W gruncie rzeczy to pragnienie Boga nie może nie przejawiać się w pewien sposób w naszym życiu codziennym: „staraj się trwać zawsze w modlitwie i pośród zajęć fizycznych nie zaniedbuj jej. Czy jesz, czy pijesz, czy rozmawiasz, czy obcujesz ze świeckimi, czy cokolwiek innego czynisz, staraj się tak postępować, by pragnąć Boga i kierować do Niego uczucia swego serca”. 149. Aby jednak było to możliwe, konieczne jest również poświęcenie pewnego czasu tylko Bogu, w samotności z Nim. Dla św. Teresy z Avili, modlitwa „nie jest niczym innym, jak nawiązywaniem przyjaźni, podejmując wielokrotnie nawiązywanie jej sam na sam z Tym, o którym wiemy, że nas miłuje”. Chciałbym podkreślić, że nie jest ona zarezerwowana tylko dla nielicznych uprzywilejowanych, ale dostępna dla wszystkich, ponieważ „wszyscy potrzebujemy tego milczenia przenikniętego obecnością adorowanego Boga”. Ufna modlitwa jest odpowiedzią serca, które otwiera się na Boga w relacji sam na sam, kiedy uciszane są wszystkie głosy, aby słuchać łagodnego głosu Pana, rozbrzmiewającego w milczeniu. 150. W takim milczeniu można rozpoznać, w świetle Ducha, drogi świętości, które proponuje nam Pan. W przeciwnym razie wszystkie nasze decyzje mogłyby być tylko „dekoracjami”, które zamiast wywyższać Ewangelię w naszym życiu, zakryją ją lub przytłumią. Dla każdego ucznia niezbędne jest przebywanie z Mistrzem, słuchanie Go, uczenie się od Niego, uczenie się nieustanne. Jeśli nie słuchamy, wszystkie nasze słowa nie będą niczym innym jak tylko zgiełkiem, który niczemu nie służy. 151. Pamiętajmy, że „to kontemplowanie oblicza Jezusa, który umarł i zmartwychwstał, składa na nowo nasze człowieczeństwo, również z tego rozbitego przez trudy życia albo naznaczonego przez grzech. Nie powinniśmy przyzwyczajać się do potęgi oblicza Chrystusa”. Zatem odważę się zapytać: czy są chwile, kiedy stajesz w Jego obecności w milczeniu, pozostajesz z nim bez pośpiechu i pozwalasz, by na ciebie patrzył? Czy pozwalasz, by Jego ogień rozpalał twoje serce? Jeśli nie pozwolisz, aby On podtrzymywał w twym sercu ciepło miłości i czułości, to nie będziesz miał owego ognia, a zatem jakże będziesz mógł rozpalać serca innych twoim świadectwem i słowami? A jeśli przed obliczem Chrystusa nadal nie potrafisz dać się wyleczyć i przemienić, to wówczas przeniknij do wnętrza Pana, wejdź w Jego rany, ponieważ tam ma swe mieszkanie Boże miłosierdzie. 152. Pragnę jednak, abyśmy nie rozumieli modlitewnego milczenia jako ucieczki, negującej otaczający nas świat. „Rosyjski pielgrzym”, który modlił się nieustannie, mówił, że modlitwa nie oddzielała go od rzeczywistości zewnętrznej: „gdy zdarzyło mi się spotkać kogoś, to wszyscy bez wyjątku wydawali mi się tak mili jak moi najbliżsi […] Nie tylko bowiem czułem ją [rozkosz] we wnętrzu mojej duszy, ale wszystko to, co było zewnętrzne, ukazywało mi się w zachwycającej postaci”.” Papież Franciszek, adhortacja „Gaudete et Exsultate” 

Posted in Blog | Leave a comment

Życzenia

On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleściA teraz zatrzymał się na chwilęw bezruchuJeszcze chwila, a nie będziecie mnie widzieliI znów chwila, a ujrzycie mnieKiedy postawię ten kolejny krokCzyniąc wszystko nowePan Zmartwychwstał i żyje! Niech radość z obecności Pana Was nigdy nie opuszczaBłogosławionego czasu świętowania z radosnym Alleluja!

Posted in Aktualności | Leave a comment

Świadoma naiwność (2018-03-24)

Posted in 2018-M-PL | Leave a comment

Galeria

Między zimą a wiosną – zapraszamy do oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Między zimą a wiosną

fot. br Robert Żmiejko OSB

Posted in Multimedia, Galeria | Leave a comment

Konferencja

„Świadoma naiwność” – konferencja o. Maksymiliana Nawary z marcowej sesji medytacyjnej już na stronie. Zapraszamy do słuchania  lub oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara – Świadoma naiwność

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

Życie Duchowe

W wiosennym numerze „Życia Duchowego” znajdziecie artykuł o. Maksymiliana Nawary  o modlitwie medytacyjnej.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Konferencja

„Można przebywając w tłumie żyć jak mnich, a żyjąc samotnie umysłem przebywać wśród tłumu” -konferencja o. Maksymiliana Nawary i Dariusza Hybla z sesji w Gryżynie już na stronie. Zapraszamy do słuchania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Błogosławiona samotność (2018-03-10)

Posted in o. Maksymilian Nawara OSB, Dariusz Hybel - dwóch w jednym, 2018-MD-PL | Leave a comment

Blog

Medytacja Wielkiej Codzienności na naszym blogu – zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Medytacja Wielkiej Codzienności

Te święte słowa przyjaciółki  były dla mnie inspiracją, wydobyły coś z głębi, którą najprościej zagłuszyć… Wbrew tej głuszy, obecność i żywe słowa kogoś okazały się silniejsze… Doświadczenie pierwotne Doświadczenie wczesnego, „początkowego” macierzyństwa, tego pierwotnego, nie porównywalnego z niczym czego doświadczało się dotychczas, powoduje niepostrzeżenie, poza jakimkolwiek świadomym wysiłkiem i kontrolą umysłu…, że głębia jest na samym brzegu, że dotykam jej nagimi stopami codzienności.Nie ma „głębi praktyki”, coś takiego jest coraz dalej ode mnie, nie ma „rozproszonej codzienności”, w miejsce tych utartych, przeciwstawnych sobie pojęć wchodzi Wielka Codzienność – a raczej wyłania się nowe… Medytacja Wielkiej Codzienności… Jest jedno…, jedno jest relacją…, a relacja jednym Wszystko koncentruje się na jednym – to jedno to miłość, miłość jest zawsze w relacji. Miłość jest Największa (1 Kor 13), a rzeczy skoncentrowane wokół niej proste. Proste, powtarzalne, rutynowe, ukierunkowane na nią, skoncentrowane wokół niej…Miłość wybija rytm codzienności, wyznacza porę tych prostych czynności, tak znanych, w pewnym momencie przesadnie znanych ;-) tak bardzo powtarzalnych, że aż czasem bolesnych i trudnych…Przypominają mi one rytm sesji medytacyjnych. Prostota i powtarzalność „rzeczy”, która tak bezlitośnie odcina umysł od błądzenia w myślach, projekcjach, ambicjach i zamierzeniach… Praktyka, która zawsze gotowa jest przypomnieć, że życie toczy się tylko „tu i teraz” – w dźwięku gongu, który po raz kolejny wydobywa swój dźwięk. Gong tylko dzwoni, i… aż dzwoni, bo „tylko dzwonienie” oznacza samo w sobie jego pełnię. Dźwięk zajmuje przestrzeń, wypełnia ją, by po chwili dokonać czegoś mistycznego; tak jak dźwięk wypełnia przestrzeń, za jego przyczyną  obecność poszczególnych osób wypełnia salę wspólnej praktyki. Podczas całej sesji jest to zawsze to samo miejsce, często ta właśnie sala, miejsce formalnej praktyki nie zmienia się nigdy…, każdy kto przekracza próg, robi ten sam ukłon, by następnie usiąść w ten sam sposób, na tych samych poduszkach, i powtarzać to samo słowo… Duchowość Wielkiej Codzienności W życiu [Wielkiej Codzienności] miłość karmi się taką prostotą i powtarzalnością, od kilu tygodni moim gongiem są dźwięki Obecności mojego dziecka, które przypominają, że to pora karmienia. to jest jak powrót na salę, to dźwięk, którego nie można zagłuszyć, od którego nie można się odciąć, który wyznacza rytm mojego dnia i mojego teraźniejszego życia.Ten rytuał „ogranicza”, zabiera przestrzeń i likwiduje strefę komfortu, podobnie jak decyzja przeżycia sesji ogranicza wiele dóbr – urlop, czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi, odpoczynek, relaks, rozrywkę i sztukę…, ileż można zrobić w tym czasie!Jaki to paradoks wybierać świadomie tracenie… Ci którzy doświadczyli paradoksu i dotknęli tego co jest poza nim, niewiele mówią co jest po tej „drugiej stronie”, której nie ma i nigdy nie było…Jednak idą prosto, tą samą drogą, wybierają słodkie jarzmo i lekkie brzemię (Mt 11,28-30). Tracenie życia staje się ich pasją, bo dotykają nagimi stopami przypływów prawdziwej wolności, oddychają tchnieniem, które przenika wszystkie brzegi i okala najdalsze wyspy, to tchnienie, którego nie znają, a przyjmują…, które do nich nie należy, tak jak nie należy do nich czas, wizerunek, konta w banku i ich liczne osobliwe „DOBRA”, do których tak bardzo się przywiązują. Bliżej miłości, bliżej doświadczalnego…  I ja jestem bardzo przywiązana i niewiele mogę na to poradzić ;-), ale Obecność tej małej istotki, której jedyną i absolutną potrzebą jest miłość i bliskość, a  tym potrzebom „ja” nie może stawiać żądnych granic i barier… – ta właśnie Obecność staje się największym Mistrzem,  sama ta Obecność wystarczy by z każdym dniem, jak mawiał św. Antoni     – ponawiać swój wysiłek od początku, od początku odkrywać czym jest uważność…, koncentracja na Jednym, na Miłości i co to  znaczy otworzyć się na drugiego, wejść w relację, rozszerzyć przestrzeń swojego serca…  zawsze od początku i zawsze w drodze… I zawsze w całej pełni jaką niesie ze sobą Wielka Codzienność.  Róża

Posted in Blog | Leave a comment

Uwielbienie Boga w tradycji monastycznej (2018-02-24 Szkoła Ikony)

Posted in 2018-M-PL | Leave a comment

WYKŁAD

„Uwielbienie Boga w tradycji monastycznej” – wykład o. Maksymiliana Nawary już na stronie. Zapraszamy do słuchania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Blog

Przepis papieża Franciszka na „słodki środek” na naszym blogu – zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Słodki środek

„(…)Kościół, nasza matka i nauczycielka, wraz z niekiedy gorzkim lekarstwem prawdy proponuje nam w tym okresie Wielkiego Postu słodki środek – modlitwę, jałmużnę i post. Gdy poświęcamy więcej czasu na modlitwę, pozwalamy naszemu sercu odkryć ukryte kłamstwa, którymi zwodzimy samych siebie (5), by ostatecznie szukać pociechy w Bogu. On jest naszym Ojcem i chce, abyśmy mieli życie. Praktykowanie jałmużny uwalnia nas od chciwości i pomaga nam odkryć, że drugi człowiek jest moim bratem – to, co mam, nie jest nigdy tylko moje. Bardzo bym chciał, żeby jałmużna stała się dla wszystkich prawdziwym, autentycznym stylem życia! Bardzo bym chciał, abyśmy, jako chrześcijanie, brali przykład z apostołów i widzieli w możliwości dzielenia się z innymi naszymi dobrami konkretne świadectwo komunii, jaką żyjemy w Kościele. Odnośnie do tego posłużę się napomnieniem św. Pawła, kiedy zachęcał Koryntian do zbiórki na rzecz wspólnoty w Jerozolimie: „To przyniesie pożytek wam” (2 Kor 8,10). Dotyczy to w sposób szczególny Wielkiego Postu, kiedy to liczne organizacje przeprowadzają zbiórki dla Kościołów i społeczności znajdujących się w trudnych sytuacjach. Jak bardzo bym chciał, abyśmy również w naszych codziennych relacjach, za każdym razem, kiedy brat prosi nas o pomoc, pomyśleli, że jest to wezwanie Bożej Opatrzności: każda jałmużna jest sposobnością, aby uczestniczyć w Opatrzności Boga względem Jego dzieci; a jeżeli On dziś posługuje się mną, abym pomógł bratu, to czyż jutro nie zatroszczy się także o moje potrzeby – On, który nie daje się prześcignąć w hojności?(6) Post, na koniec, odbiera siłę naszej przemocy, rozbraja nas i stanowi wielką okazję do wzrastania. Z jednej strony, pozwala nam doświadczyć tego, co odczuwają ludzie, którym brakuje nawet tego, co niezbędnie potrzebne, i których na co dzień dręczy głód; z drugiej strony, wyraża stan naszego ducha, złaknionego dobroci i spragnionego życia Bożego. Post nas przebudza, powoduje, że stajemy się bardziej wrażliwi na Boga i na bliźniego, budzi na nowo wolę posłuszeństwa Bogu, który jako jedyny zaspokaja nasz głód. Chciałbym, aby mój głos dotarł poza granice Kościoła katolickiego, aby dosięgnął was wszystkich, mężczyzn i kobiety dobrej woli, otwartych na słuchanie Boga. Jeżeli tak jak my jesteście zasmuceni szerzeniem się niegodziwości w świecie, jeżeli niepokoi was lodowacenie paraliżujące serca i działania, jeżeli widzicie, że słabnie poczucie wspólnego człowieczeństwa, przyłączcie się do nas, byśmy razem błagali Boga, by razem z nami pościć i razem dawać, ile możecie, żeby pomóc braciom! Płomień Paschy Zachęcam przede wszystkim członków Kościoła, aby z zapałem podjęli drogę wielkopostną, czerpiąc wsparcie z jałmużny, postu i modlitwy. Jeżeli niekiedy wydaje się, że miłość gaśnie w wielu sercach, nie jest tak w sercu Boga! On daje nam wciąż nowe okazje, abyśmy mogli znów zacząć kochać (…) Błogosławię wam z serca i modlę się za was. Nie zapominajcie modlić się za mnie.Franciszek” Orędzie papieża Franciszka na Wielki Post 2018  

Posted in Blog | Leave a comment

Blog

Porzeczki i kamień wiary na naszym blogu – zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Porzeczki i kamień wiary

Różni znajomi, wierzący i niewierzący, często pytają mnie „A co ty tam robisz w tym klasztorze?” Gdy odpowiadam „Siedzimy i modlimy się w ciszy”, pojawia się konsternacja i kolejne pytanie „I co jeszcze?”, „Uczestniczymy z mnichami w liturgii godzin”, konsternacja jest jeszcze większa „I to wszystko?”, „Nie, jeszcze jest praktyka pracy”. W tym momencie zazwyczaj widzę szeroko otwarte oczy mojego rozmówcy, które bezgłośnie mówią „Jechać gdzieś na wieś, żeby siedzieć całe dnie w ciszy?! To absurd jakiś!”. Prostota, surowość, nawet asceza lubińskich sesji zaskakuje, znacznie odbiegają one od naszych wyobrażeń o rekolekcjach. Mnisi zapraszają nas do swojego klasztornego rytmu i w zwyczajności uczą słuchać. Nie puszczają nam pięknej muzyki i nie krochmalą obrusów. Są z nami naprawdę, takimi jacy są, prawdziwi, weseli, smutni, wkurzający i wspaniali. Modlą się z nami i pracują. Pierwszą ważną lekcję dostałam od brata Jakuba przy zbieraniu porzeczek. Usłyszałam, że wszystko co robię może stać się, choć nie jest to wcale łatwe, modlitwą.  Te słowa wywołały we mnie bunt. Jak to, przecież modlitwa to modlitwa, a praca to praca. To są zupełnie dwie różne rzeczy. Modlę się w kościele, a pracuję w pracy. Dostrzeżenie dualizmu, braku jedności było dla mnie szokiem. I, jakby było tego mało, brat Jakub zrobił metanię! Wszystkie moje wyobrażenia dotyczące duchowości legły w gruzach, a właściwie powinnam ująć to precyzyjniej, legły w porzeczkach.„… modlitwa i praca to nie to samo, ale dwie różne rzeczywistości, o różnym znaczeniu i różnej wartości. Modlitwa uświęca pracę, a nie praca modlitwę. Do scalenia i jedności  całego życia można dojść, ale nie od razu. To scalenie jest możliwe tylko „pod wysokim napięciem”, tzn., że cała nasza działalność może rzeczywiście stać się modlitwą i aktem uwielbienia Boga, ale pod warunkiem, że nurt modlitwy będzie w duszy naszej tak intensywny i potężny, że wszystkiemu w nas nada kierunek. Wówczas będzie można mówić o jedności, ale zbyt tanio tej jedności nie zdobędziemy.” to słowa o. Piotra Rostworowskiego. Druga ważna lekcja – obecnie bardzo modne są różne skupiające się na zmysłach i pięknie lekcje uważności, moja najskuteczniejsza lekcja uważności to mało widowiskowe i, wydawałoby się, monotonne odmawianie z mnichami psalmów. Mnisi siedzą naprzeciwko siebie w dwóch rzędach, najpierw jeden rząd czyta określone wersy modlitwy, później drugi. Trzeba być maksymalnie skupionym, aby się nie pomylić, zdążyć, mówić w takim rytmie, tempie jak mnisi. Nie ma tam czasu na zastanawianie i autoanalizę, co ten wers psalmu robi w tej chwili mojej duszy, jakżesz głęboko mnie poruszył. Trzeba wyłączyć myślenie, kiedy zaczynasz myśleć, zaczynasz się mylić. Liturgia godzin to realne bycie tu i teraz, praktyczna lekcja oddawania siebie, umierania. Tak, jak pisze św. Paweł „Teraz zaś, nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Gal 2, 19-20), „Umarliście bowiem i Wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu” (Kol 3,3). Trzecia ważna lekcja – kuchnia. W Lubiniu przyjeżdżających na sesje medytacyjne nikt nie obsługuje. Sami nakrywamy do stołu w refektarzu, sprzątamy, zmywamy naczynia, przygotowujemy śniadania, kolacje, przynosimy z kuchni i rozkładamy obiad. To wszystko robi w ciszy grupa nieznających się wcześniej osób! Niezły assesment center dla Jego uczniów. Camel Trophy komunikacji zgodne z pierwszym zdaniem Reguły Świętego Benedykta „Słuchaj, synu, nauk mistrza i nakłoń [ku nim] ucho swego serca”. Znowu nie ma miejsca na moje wyobrażenia o tym jaka jestem, piękne rekolekcyjne uduchowienie. Święta Teresa pisała “I w kuchni także, wśród garnków i rondli, Pan jest z wami”. Co znaczy być Jego uczniem? Słuchać. Boga, siebie, innych. Nie oddzielać się. Chiński znak słuchać zawiera w sobie: ucho, oczy, niepodzielną uwagę, serce. Bóg mówi „Sprawdzam” właśnie w działaniu, w grupie, we wspólnocie. Kolejna lekcja oddawania siebie w działaniu, umierania „ja”. Wierzcie mi, bywa trudniejsza niż Ekstremalna Droga Krzyżowa. Tych lekcji jest dużo, dużo więcej, celowo nie napisałam nic o sali medytacyjnej, samej modlitwie, o konferencjach o. Maksymiliana i Darka. Sala medytacyjna i konferencje mogą być wszędzie, unikalną wartością sesji lubińskich jest kontekst, sam klasztor, z jego, od wieków tym samym, zgodnym z Regułą Św. Benedykta, rytmem trwania i modlitwy.Ksiądz Jan Twardowski w jednym ze swoich wierszy napisał :„Nie posypujcie cukrem religiinie wycierajcie jej gumąNie ubierajcie w różowe gałgany aniołówfruwających ponad wojnąnie odsyłajcie wiernych do fujarki komentarzaNie przychodzę po pociechę jak po talerz zupychciałem nareszcie oprzeć swoją głowęo kamień wiary”Mnisi w Lubiniu modlą się od niemal 950 lat, można tam zatrzymać się i  naprawdę „oprzeć swoją głowę o kamień wiary”. Dziękuję, że nas świeckich,  zapraszacie i tak wiele uczycie. Bądźcie, idźcie z nami drogą ciszy i słuchania, trwania w obecności Najwyższego. Drogą Miłości po prostu. Paulina Wawer fot. br Robert Żmiejko OSB 

Posted in Blog | Leave a comment

Dariusz Hybel – Nie sprzedawaj swego życia

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

Konferencja

„Nie sprzedawaj swego życia” – konferencja Dariusza Hybla już na stronie. Zapraszamy do słuchania oraz do oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Nie sprzedawaj swego życia (2018-02-17)

Posted in Konferencje, Dariusz Hybel, 2018-D-PL | Leave a comment

Sobota medytacyjna

Termin: 10 marca 2018 Miejsce: Kościół Wspólnot Jerozolimskich, Warszawa

Posted in Aktualności | Leave a comment

Konferencja

„Milczący rejs w głąb” – konferencja o. Maksymiliana Nawary ze styczniowej sesji już na stronie. Zapraszamy do słuchania

Posted in Aktualności | Leave a comment

Milczący rejs w głąb (2018-01-20)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2018-M-PL | Leave a comment

Wykład

Termin: 17 lutego 2018 Miejsce: Studium Chrześcijańskiego Wschodu, ul. Dominikańska 2, Warszawa Prowadzi: o. Maksymilian Nawara OSB 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sesja noworoczna

fot. Magda Machnicka        

Posted in Multimedia, Galeria | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara, Dariusz Hybel – Złodzieje praktyki, cz.2

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara, Dariusz Hybel – Złodzieje praktyki, cz.1

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

Konferencje

„Nawet jeśli siedzę w ciemności, Pan jest mi światłem”. Konferencje o. Maksymiliana Nawary i Dariusza Hybla  z sesji noworocznej już na stronie – zapraszamy do słuchania oraz do oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Złodzieje praktyki cz.2 (2017-12-31)

Posted in Konferencje, 2017-MD-PL | Leave a comment

Złodzieje praktyki cz.1 (2017-12-30)

Posted in Konferencje, 2017-MD-PL | Leave a comment

Oddychać imieniem

„Duch Święty (…) jest tym, który daje nam dar modlitwy nieustannej. My powinniśmy »tylko« na niej wytrwać”. 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Życzenia

Złożmy podziękę Trójcy NajświętszejZa dar wcielenia Bożego Słowa:Niech będzie Ojcu z Synem i DuchemWieczysta chwała! Amen.Hymn „Raduj się niebo” 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Blog

Kiedy jest Boże Narodzenie? Zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Kiedy jest Boże Narodzenie?

Zawsze, ilekroć uśmiechasz się do swojego brata i wyciągasz do niego ręce, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy milkniesz, aby wysłuchać, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei „więźniom”, tym, którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa, jest Boże Narodzenie. Zawsze, kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość, jest Boże Narodzenie. Zawsze, ilekroć pozwolisz by Bóg pokochał innych przez ciebie, Zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie. Bł Matka Teresa z Kalkuty

Posted in Blog | Leave a comment

Budowa Ośrodka Medytacji Chrześcijańskiej w Lubiniu 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sobota medytacyjna

Termin: 13 stycznia 2018 Miejsce: Kościół Wspólnot Jerozolimskich, Warszawa

Posted in Aktualności | Leave a comment

zapisy

Informacje o terminach zapisów nasesje odbywające się w Lubiniu w 2018już na stronie.

Posted in Aktualności | Leave a comment

„Medytacja – praktyka, która pozwala doświadczyć obecności” – Dariusz Hybel w Strefie Prywatnej. Zapraszamy do słuchania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Strefa Prywatna, IV Program Polskiego Radia (2017-11-28)

Posted in Audio | Leave a comment

Blog

O medytacji i cierpieniu – zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Medytacja i cierpienie

Życie doświadcza nas w różny sposób i na różnych płaszczyznach – jednak pod względem nieuchronności zmierzenia się z cierpieniem jesteśmy sobie równi. Na pytania, z którymi od wieków zmagają się ludzie : o sens cierpienia, czy też  dlaczego doświadczają go dzieci – odpowiedzieć się nie porywam, na pytanie o cierpienie rodziców po stracie dziecka – odpowiedzieć nie śmiem. Modlitwa kontemplacyjna, niestety, nie jest receptą, na ukojenie bólu w trudnych życiowych sytuacjach, aczkolwiek wytchnienie i odpoczynek, które można w niej znaleźć, mogą przynieść ulgę. Jednak -jeśli chodzi o chrześcijańska medytację- to paradoksalnie ( i nie jest to jedyny paradoks) razem z regularną praktyką, może w naszym życiu pojawić się cierpienie. Niezależnie od tego, gdzie i w jakim momencie naszej medytacyjnej drogi jesteśmy. Jedną z pierwszych rzeczy które zaczynają boleć to prawda o nas samych. Można spotkać się czasem z określeniem „stanąć w prawdzie”. Niezależnie od tego jakkolwiek ten proces poznawania samego siebie, a właściwie powrotu do zamieszkania ze sobą samym, nazwiemy – jest on bolesny. I chociaż podstawą naszej praktyki jest skierowanie uwagi na TEGO, KTÓRY  JEST,  a nie pławienie się we własnym bólu naszych niedoskonałości, to i przez ten moment trzeba przejść. Nie jest to jednak etap, gdzie można jasno stwierdzić : tu jest początek, a tu koniec. Prawda o nas samych objawia się i jest nam objawiana przez cały czas, z różną mocą i różnym natężeniem. Oprócz-sprawiającego ból zmierzenia się z własną małością-pojawia się też cierpienie płynące z tęsknoty. Nieraz zastanawiałam się jak to jest możliwe, że tęsknię za Kimś kogo nigdy nie widziałam, nie dotknęłam i fizycznie nie spotkałam. Dlaczego tak jest? Dlaczego i jak, nagle, pojawia się w sercu – a może zawsze była ?- rana, która się nie goi.Dobrze, że gdzieś głęboko, tak głęboko, że czasem trudno tam dotrzeć, jest radość ze spotkania, które kiedyś nastąpi i jednocześnie następuje cały czas, bo Pan Bóg objawia się zawsze tu i teraz. Malwina Rosman

Posted in Blog | Leave a comment

Klasztor przed nowym sezonem medytacyjnym

fot. br Robert Żmiejko OSB

Posted in Multimedia, Galeria | Leave a comment

Zapisy

Zapraszamy do zapisów na sesje medytacyjne w Lubiniu.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sesje 2018

Terminy lubińskich sesji medytacyjnych na 2018 – zapraszamy!

Posted in Aktualności | Leave a comment

Galeria

Klasztor przed nowym sezonem medytacyjnym. Zapraszamy do galerii.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Zamieszkanie z sobą samym

„W tradycji benedyktyńskiej nazywa się to mianem habitare secum, czyli zamieszkania ze sobą samym. A konsekwencje takiego zamieszkania ze sobą samym są poważne. Kiedyś przyszedł do mnie człowiek, który rozpoczął praktykować medytację, i powiedział mi: „Proszę ojca, teraz, gdy zacząłem medytować, jest ze mną gorzej, niż było, zanim postanowiłem medytować. Widzę, że jestem człowiekiem, z którym nie da się żyć – jestem niecierpliwy, nie pozwalam skończyć zdania, zawsze stawiam na swoim, trzaskam drzwiami, jestem upierdliwy… Przecież z kimś takim nie da się wytrzymać”. Na co ja odpowiedziałem: „To jest właśnie ważny owoc medytacji, bo wcześniej wszyscy inni doświadczali ciebie takiego, byli tego świadomi, a ty nie. Teraz to ty zaczynasz być tego świadom”. I ta świadomość już jest początkiem zmian. Starzec Jan z Wałaamu mówi: „W tym momencie sam zaczynasz zauważać, co jest dla ciebie nieużyteczne”. I to już nie jest wobec człowieka zewnętrzne. Zmiana postępowania nie wynika wówczas z tego, że zaciskamy zęby i próbujemy się dostosować do wymagań otoczenia, kodeksów etc., ale staje się konsekwencją samowiedzy i wewnętrznego spotkania z Bogiem. Jak mówi Grzegorz z Synaju, „medytacja prowadzi do tego, że człowiek odzwyczaja się od błądzenia”. Nasz umysł, kiedy podporządkuje się Bogu, zaczyna sam się porządkować, a to ma realny wpływ na całe nasze życie. Oczywiście jeśli ktoś medytuje od czasu do czasu, to wpływ ten jest niewielki, ale jeśli jest to moją stałą praktyką, to staje się moim stylem życia i w konsekwencji zmienia to życie”.  o. Maksymilian Nawara, fragment książki „Wiara w czasach niewiary. Rozmowy o współczesnej religijności”.

Posted in Blog | Leave a comment

Blog

„Medytacja prowadzi do tego, że człowiek odzwyczaja się od błądzenia”. Zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Blog

Co znaczą słowa „żeby Jezus dokonał we mnie zwycięstwa”? Zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

NAtężam słuch

Bałam się tam jechać… Droga, woda, skała, niebo, budować. Pięć słów wybranych z dziesięciu, z dwudziestu, opisywały wylosowane zdjęcie. I tekst, wiersz, który z nich powstał: wejść na drogę chodzić po wodzie budować na skale czyste niebo bezradność błękitu Warsztat dla nauczycieli w Auschwitz stał się moimi rekolekcjami. Bałam się tam jechać … i, jakby wbrew wszystkiemu, od razu Go tam spotkałam. Modlitwa  „Ani Mannim” przy wejściu do bloku 27 poświęconemu Szoa, ocalony, który opowiadał o tym jak na apelu więźniowie rozmawiali o psalmie 27, o słowach „Oczekuj Pana, bądź mężny. Niech umocni się serce Twoje. Tak, oczekuj Pana!” i zastanawiali się, zadawali sobie pytanie dlaczego jest tam powtórzenie, aż dwa razy zwrot „oczekuj Pana”. Rozmowa o Bogu na placu apelowym w Auschwitz wydaje się absurdem, dla opowiadającego była to „lekcja wiary, którą otrzymałem pod napisem „Arbeit macht frei””. I Etty Hillesum, która zginęła w komorze gazowej, a wcześniej w swoim dzienniku napisała „W zasadzie moje życie jest nieustannym nadsłuchiwaniem mojej duszy, innych i Boga. A kiedy mówię, że »natężam słuch« — oznacza to właściwie, że Bóg we mnie nasłuchuje. To coś najistotniejsze i najgłębsze we mnie, co słucha najistotniejszego i najgłębszego, nie jest mną. To Bóg zwraca się do Boga”. Później warsztat i zaskakujące wylosowane zdjęcie, słowa „klucze”, tekst, który jest życzeniami dla świata. I refleksja – jak te życzenia każdy z nas może realizować w swoim życiu, w swojej codzienności, w swojej pracy. Tutaj okazało się, że napisanie życzeń, nawet tych najpiękniejszych jest bardzo łatwe, natomiast prawdziwe działanie jest trudne, wymaga nieustannego przekraczania siebie, rezygnacji z kolejnych kawałków naszego ”ja”, tak, jak to się dzieje w medytacji. Między pięknymi słowami a rzeczywistością bywa olbrzymia przepaść, łatwo się w nią ześlizgnąć licząc jedynie na własne siły. Dlaczego wylosowałam takie zdjęcie? Żeby postawić pytania? Żeby Bóg mi mógł dać na nie odpowiedź? Dlaczego się modlę, po co się modlę? To jest przecież takie proste – oddaję Mu wtedy wszystko, „Bóg we mnie nasłuchuje”, przemienia mnie. Niby proste, ale… Owoce modlitwy to zmiana, konkretna, po ludzku nielogiczna, wręcz niemożliwa, postawa. Taka jak w słowach, modlitwie kobiety, więźniarki Ravensbruck „Panie, pamiętaj nie tylko o ludziach dobrej woli, ale także o ludziach złej woli. Nie pamiętaj jednak  zła, które nam uczynili. Zapamiętaj natomiast dobro jakie w nas się zrodziło pośrodku tego doświadczenia. Zapamiętaj naszą przyjaźń, naszą solidarność, wzajemną pomoc, wytrwałość, wiarę. I kiedy ci źli ludzie staną przed Tobą na sąd, niech to właśnie dobro, które się w nas zrodziło wyjedna im pełne przebaczenie”. Arcybiskup Ryś powiedział o tej modlitwie „To jest czysta Ewangelia, to jest zwycięstwo, które Jezus dokonuje w człowieku”. Tylko tyle – żeby Jezus dokonał we mnie zwycięstwa. Paulina Wawer p.s. dziękuję Joasi Szeludze za udostępnienie zdjęcia i warsztat, który nieoczekiwanie stał się rekolekcjami.

Posted in Blog | Leave a comment

Sobota medytacyjna

Termin: 9 grudnia 2017 Miejsce: Kościół Wspólnot Jerozolimskich, Warszawa

Posted in Aktualności | Leave a comment

przemawianie potrzebuje milczenia

 Co spowodowało, że zgodziłeś się wystąpić w Klubie POZnaj ToastMasters – w ramach naszego cyklu warsztatów, pt. Laboratorium Mówcy? Kiedy zaprosiłaś mnie, od razu pomyślałem, że to ciekawe wyzwanie. Jeszcze jedna, nowa okazja, by pokazać, że medytacja jest doświadczeniem, które ma wpływ na całe życie i potrafi je przemieniać. Dotyczy więc powszechnej i zwykłej czynności, jaką jest mówienie, a także jej szczególnej formy, którą jest przemawianie. Z reguły prowadzę odosobnienia dla ludzi znających praktykę medytacyjną. Tym razem będę się dzielił doświadczeniem medytacyjnym z ludźmi, którzy – jak przypuszczam – w ogromnej większości nie mieli do czynienia z medytacją. A praktyka ta zawiera w sobie uniwersalny, bezcenny potencjał rozwoju. Jest wartościowym narzędziem samopoznania i pracy nad sobą. Co przez to rozumiesz? Może najpierw uwaga wstępna. Praktyka medytacji w swoich pierwotnych korzeniach związana jest z kontekstem religijnym. W tradycji chrześcijańskiej była i jest traktowana jako forma modlitwy. Nie będziemy się jednak na tym koncentrować. Zajmiemy się uniwersalnym znaczeniem medytacji. Chodzi o doświadczenia, które pomagają nam lepiej żyć. Korzyści jest dużo. Medytacja prowadzi do lepszego kontaktu ze sobą – zarówno jeśli chodzi o nasze ciało, jak i wnętrze (świat myśli, uczuć, wyobraźni, intuicji), a tym samym pomaga w kontakcie z innymi. To praktyka, która buduje w nas silny ośrodek wyciszenia, koncentracji, jasności, dyscypliny. Są to cechy pomocne w każdym aspekcie życia. Medytacja uczy nas być tu, gdzie jesteśmy. Na co dzień zmagamy się z różnego rodzaju rozproszeniami. Trudno nam w pełni, całym sobą robić to, co właśnie robimy. Jeśli jesz, tylko jedz. Jeśli idziesz, tylko idź. Jeśli przemawiasz, tylko przemawiaj.  Medytacja wielu ludziom kojarzy się z odosobnieniem, samotnością, a więc milczeniem a my mówimy o… przemawianiu, które przecież dotyczy kontaktu z ludźmi. Czy nie ma tu sprzeczności?  Żadnej. Jestem pewien, że owocnie przemawiać potrafi osoba, która potrafi też milczeć. Zwróć uwagę, że przemawianie to nie tylko wypowiadane dźwięki – słowa, które tworzą zdania. Ale to również rzeczywistość, która dzieje się między słowami, miedzy zdaniami czy fragmentami wypowiedzi. Inaczej mielibyśmy do czynienia ze słowotokiem. Na dobrą przemowę składa się umiejętne stosowanie pauzy, posługiwanie się techniką zawieszenia głosu, akcentowania ciszy, danie słuchaczowi oddechu. To również cenne elementy kontaktu z drugim człowiekiem. Milczenie potrafi przemawiać donioślej niż słowa. Wiedzieć, kiedy mówić i kiedy zamilknąć to wartościowa umiejętność. W jaki sposób medytacja wiąże się ze sztuką przemówień publicznych? To jakby zapytać: w jaki sposób medytacja wiąże się z… życiem? Formalna praktyka medytacji ma oczywiście swoją formę, czas, metodę. Ale z czasem staje się nieformalna, przenikając każdy aspekt życia – także przemawianie. Tych namacalnych związków jest sporo, weźmy np. problem z tremą czy silnymi emocjami, które pojawiają się przed przemawianiem albo w jego trakcie. Medytacja pomaga w wyciszeniu, oczyszcza nasze wnętrze z niepotrzebnych emocjonalno-wyobrażeniowych „śmieci”, które w sobie nosimy, buduje w nas wewnętrzną siłę. W ten sposób pomaga nam przejść przez tremę, być skoncentrowanym na przemawianiu, a nie „przeszkadzaczach”, które mogłyby nas rozpraszać. Albo inny aspekt – związany z ciałem. Podchodzimy do niego z szacunkiem i godnością. W medytacji wskazujemy na wartość wyprostowanego kręgosłupa, który pomaga w utrzymaniu naturalnej, stabilnej, rozluźnionej, elastycznej pozycji ciała. Nasze organy wewnętrzne pracują wtedy najlepiej, bez napięć. Jesteśmy lepiej skontaktowani z naszym ciałem. To wszystko pomaga w przemawianiu – byśmy byli naturalni i swobodnie wykorzystywali jego wrodzony, „aktorski” potencjał podczas wystąpień publicznych. Jak Tobie medytacja pomaga w wystąpieniach, np. kiedy głosisz konferencje? Nawiążę do jednego aspektu medytacji, który jest mi szczególnie bliski: milczenia. To ważna przestrzeń, z której wyrasta przemawianie. Mam na myśli zarówno czas poprzedzający wystąpienie, kiedy trzeba je przygotować oraz czas bezpośrednio przed wygłoszeniem konferencji. Milczenie jest synonimem zatrzymania się i skupienia, przejścia do zasłuchania w sobie, refleksji, zebrania myśli, ułożenia planu. Potrzebuję zamilknięcia, by zrodziło się to, o czym mam powiedzieć. Rozmowa Dariusza Hybla z Basią Bigos z Klubu POZnaj Toastmasters w Poznaniu – spotkanie w ramach warsztatów Laboratorium Mówcy odbędzie się29 sierpnia w Poznaniu ul.Ratajczaka 5/7.

Posted in Blog | Leave a comment

Wejście na Górę Synaj, cz. 4 (2017-07-22)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2017-M-PL | Leave a comment

Wejście na Górę Synaj, cz. 3 (2017-07-20)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2017-M-PL | Leave a comment

Wejście na Górę Synaj, cz. 2 (2017-07-19)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2017-M-PL | Leave a comment

Wejście na Górę Synaj, cz. 1 (2017-07-18)

Posted in Konferencje, o. Maksymilian Nawara OSB, 2017-M-PL | Leave a comment

Między niebem i ziemią

Na pytanie „Czym jest medytacja?” odpowiadają Dariusz Hybel i o. Maksymilian Nawara OSB  w audycji „Między niebem i ziemią” Jacka Marciniaka na antenie Radia Poznań . Zapraszamy do słuchania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Czym jest medytacja? – rozmowa Jacka Marciniaka z Dariuszem Hyblem i o. Maksymilianem Nawarą OSB, Między niebem a ziemią, Radio Poznań (sierpień – 2017)

Posted in Multimedia, Audio | Leave a comment

Łódzka Sesja Medytacyjna

Termin: 25 listopada  2017 Miejsce: Dom Parafialny, Parafia Najświętszej Maryi Panny Matki Odkupiciela i św. Jana Bożego, Łódź Prowadzi: o. Maksymilian Nawara OSB

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sobota medytacyjna

Termin: 14 października 2017 Miejsce: Kościół Wspólnot Jerozolimskich, Warszawa

Posted in Aktualności | Leave a comment

Sobota medytacyjna

Termin: 9 września 2017 Miejsce: Kościół Wspólnot Jerozolimskich, Warszawa

Posted in Aktualności | Leave a comment

podstawowe przesłanie mężczyzn i kobiet dobrej woli

„Modlitwa stanowi natchnienie i wsparcie dla naszego zaangażowania na rzecz pokoju, pomaga bowiem pogłębić nasz wzajemny szacunek jako osób, wzmacnia istniejące między nami więzi miłości oraz pobudza do podejmowania zdecydowanych wysiłków na rzecz wspierania sprawiedliwych stosunków i braterskiej solidarności”. Ojciec Święty podkreślił, że w dzisiejszym świecie, naznaczonym przemocą, terroryzmem i rosnącym zagrożeniem dla ziemi, będącej naszym wspólnym domem, „to świadectwo modlitwy i wspólnie podzielanej troski przekazuje podstawowe przesłanie mężczyznom i kobietom dobrej woli”. Istotnie jako ludzie wiary „wierzymy, że trwały pokój jest rzeczywiście możliwy, wiemy bowiem, że nie ma rzeczy niemożliwych, gdy zwracamy się w modlitwie do Boga” – podkreślił Franciszek. Na zakończenie przywołał na wszystkich „błogosławieństwa Boże”. Orędzie papieża Franciszek do uczestników międzyreligijnego spotkania w intencji pokoju, które rozpoczęło się 3 sierpnia 2017 na świętej dla buddystów japońskiej górze Hiei koło Kioto. 

Posted in Blog | Leave a comment

WIELKIE UCHO

„Święty Benedykt pisze na początku swojej reguły zakonnej: Słuchaj, synu, nauk mistrza i nakłoń ku nim ucho swego serca. W tradycji zakonnej nazywa się to habitare secum, czyli zamieszkać ze sobą w obliczu Najwyższego, wejść na drogę słuchania serca, żeby odkryć, kim się jest naprawdę. Tego dzisiaj kompletnie nie ma. Żyjemy pod ogromną presją aktywności – czytania, słuchania, dzwonienia, robienia. Nikt nie potrafi się zatrzymać, żeby po prostu być, bez dodatkowych impulsów z zewnątrz. Stymulacja cywilizacyjna jest tak ogromna, że w chwili, kiedy zabrakłoby bodźców, dla wielu byłby to koniec świata. Nie wyobrażam sobie, co by się stało, gdyby na dłużej wyłączyć prąd. Ludzie wpadliby w panikę, bo nie wiedzieliby, jak się zachować. Są uzależnieni od elektryczności? Nie, nie umieją być sami ze sobą. No dobrze. Pobędę sobie w ciszy, pomedytuję przez kilka dni, na przykład u benedyktynów. Odpocznę i nabiorę dystansu do życia. I zaraz po powrocie do domu z nową siłą rzucę się w wir obowiązków. Uważa się, że dla zdrowia psychicznego i higieny wewnętrznej powinniśmy co jakiś czas wyłączyć się z aktywności. W pewnym sensie jest to dobre, bo ludzie rzeczywiście czują potrzebę odpoczynku. Natomiast jeżeli mówimy o głębszym wymiarze milczenia, które ma być spotkaniem z Bogiem, to nie wystarczy wyciszać się co jakiś czas i na jakiś czas. Tu chodzi o przyjęcie pewnego stylu życia. I to wcale nie oznacza, żeby zrobić z siebie samotnika i milczka w mieście, tylko umieć mądrze funkcjonować w tym, co oferuje świat. Mądrze, czyli jak? Na co dzień działamy na zasadzie bodźca i reakcji. Otwieramy rano oczy i zaczyna do nas docierać mnóstwo wrażeń ze świata. Odruchowo na nie reagujemy i nie ma czasu, żeby się zastanowić, co tak naprawdę jest we mnie. Jakie mam myśli, jakie plany na dziś, co mi się śniło, czym się karmię, jakie są moje wartości i cele, czego bym chciał, a czego chcę unikać. To wszystko następuje na zasadzie odruchów i nawyków. Tak mija dzień, kończy się i zaczyna kolejny. Pęd, w którym trudno jest powiedzieć, co się jadło na obiad, nie mówiąc już o tym, jak to smakowało. Gubimy się. I nie ma innej drogi, żeby zobaczyć, kim się jest. No kim? Jestem mężczyzną, mam 185 centymetrów wzrostu, ciemne włosy, mieszkam w Poznaniu. Taki jestem. Każdy wie, kim jest. O co jeszcze chodzi? Wchodząc w ciszę, świadomie zatrzymujemy galopujący umysł, który produkuje milion myśli w różnych kierunkach. Bardzo trudno jest go poskromić, dlatego na co dzień szukamy różnych aktywności, bo wtedy jest łatwiej. Zajmujemy nimi swoją uwagę. Natomiast przyglądanie się własnym myślom pokazuje, co nas karmi. Czemu poświęcamy najwięcej energii w życiu. Zaczynamy mieć coraz więcej kontaktu z tym, co się pojawia nie tylko w naszych uczuciach, ale i w naszej pamięci. Widzimy życie nie jako migawkę, która jest pomiędzy jednym impulsem a kolejnym, tylko jako pewną całość i historię, którą Bóg chce pisać z nami. To jest stara zasada gnothi seauton – poznaj samego siebie, nie poprzez studia nad psychiką, tylko poprzez zatrzymanie i przyjrzenie się temu, co masz w środku”. „Wielkie ucho”, fragment rozmowy Ryszarda Bieleckiego OP z Maksymilianem Nawarą OSB, zamieszczonej w miesięczniku „W drodze”, nr 528 (08/2017),

Posted in Blog | Leave a comment

Noworoczna sesja medytacyjna

Zapraszamy do zapisów na noworoczną sesję medytacyjną, która odbędzie się w dniach 29 grudnia 2017 – 1 stycznia 2018. Start zapisów – 18 października godz. 19.00. 

Posted in Aktualności | Leave a comment

Konferencje

O przekraczaniu siebie, miłości, która jest wyzwaniem, wspólnocie jako miejscu Paschy, odkrywaniu Boga w lekkim powiewie – o. Maksymilian Nawara w konferencjach „Wejście na Górę Synaj”. Zapraszamy do słuchania.Zapraszamy do oglądania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara – Wejście na Górę Synaj cz.1

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara – Wejście na Górę Synaj cz. 2

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara – Wejście na Górę Synaj cz. 3

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

o. Maksymilian Nawara – Wejście na Górę Synaj cz. 4

Posted in Multimedia, Filmy | Leave a comment

Blog

„Dlaczego przemawianie potrzebuje milczenia?” – Darek Hybel na naszym blogu. Zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment

Blog

O wytrwałości w modlitwie na naszym blogu. Zapraszamy do czytania.

Posted in Aktualności | Leave a comment
Secured By miniOrange