Skocz do:
Blog /

Cierpliwe trwanie

Cierpliwe trwanie

„Medytacja jest drogą wyrzeczenia. To wyrzeczenie nie przejawia się w jakichś nadzwyczajnych praktykach, ale przede wszystkim w cierpliwym trwaniu. Ono zmusza do doświadczania tego, co jest tu i teraz. Otwiera nas na zwyczajność i ukazuje, że życie duchowe nie wymaga nadludzkiego wysiłku i heroicznego działania, ale przejawia się w doświadczaniu Bożej Obecności w zwykłości codziennego dnia. My jednak lubimy wznosić wysoko poprzeczki, szczególnie w takich okresach jak Wielki Post. Lubimy radykalne wyzwania. Jesteśmy zdolni do heroicznych wyrzeczeń, ale na określony i niezbyt długi czas. A jeszcze bardziej lubimy czytać, słuchać  lub oglądać ludzi, którzy żyją w dużym wyrzeczeniu. Lubimy stawiać w swoim życiu poprzeczki wysoko, bo to jest dla nas dość urocze. Jest do czego wzdychać, a i przechodzi się pod taką poprzeczką dość swobodnie, znajdując tysiące dla swojej obecnej kondycji lub działania. Kiedy mówimy o cierpliwym trwaniu na drodze medytacji, nie wydaje nam się to konkretnym wyrzeczeniem, za mało tam „heroizmu”. Za mało jest tam tego czym nasze „ego” mogłoby się pochwalić. Zawsze jest lepiej bowiem „dać świadectwo” o tym, że czterdzieści dni przeżyło się bez telewizji, mięsa, słodyczy, czy czymś podobnym., niż, że się siedziało codziennie na medytacji. Jednak nasza praktyka wprowadza nas w wyrzeczenie, pozornie nie zmieniając niczego, a zmieniając wiele. Cierpliwe trwanie pokazuje, że wiele rzeczy musimy po prostu przejść: ból fizyczny, który dokucza nam zwłaszcza na początku, rozbiegany umysł, który prowadzi nas w tysiące kierunków jednocześnie. Czasami chciałoby się wstać i dać sobie spokój. Jednak św. Grzegorz przypomina: „I nie należy powstawać zbyt szybko przez niedbałość, nawet jeśli wewnętrzne wołanie umysłu i ciągłe trwanie sprawiają uciążliwy ból”. Cierpliwa praktyka pokazuje nam także, że wiele rzeczy musimy po prostu puścić, oderwać się od nich,: projekty myślowe, które ojcowie nazywali logismoi, pragnienia, marzenia, koncepcje, sądy, opinie”.

 

Maksymilian Nawara OSB, „Oddychać Imieniem. O medytacji chrześcijańskiej”.

napisz komentarz
Secured By miniOrange